sobota, 10 marca 2012

Dziewczynka, która widziała zbyt wiele - Małgorzata Warda

Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 320
Ocena: 5,5/6

Tyle dni minęło od przeczytania tej książki, a ja nadal nie mam pojęcia jak ubrać w słowa moje co do niej odczucia. Było to moje pierwsze spotkanie z twórczością Małgorzaty Wardy, więc nie wiedziałam czego się spodziewać. Dlatego wrażenie, jakie wywarła na mnie ta powieść było wielkim zaskoczeniem. Bardzo cenię sobie autorów, którzy nie boją się poruszać tak trudnych tematów, a do tego robią to tak umiejętnie i z wyczuciem.

Tytułowa dziewczynka to Ania. Zanim dowiemy się, co takiego zobaczyła, przyjdzie nam się zmierzyć z wszystkimi tragediami jakie wydarzyły się w jej życiu. Zdecydowanie zbyt wiele  złych rzeczy jak na jedną nastoletnią dziewczynę. Poznamy też jej starszego brata Aarona, jedynego przyjaciela i jedyne wsparcie na jakie mogła liczyć. Bo dosyć szybko okaże się, że dorośli nie zawsze są godni zaufania, nawet jeśli jest to najbliższa rodzina. Ich matka nie potrafi wygrzebać się z depresji po śmierci męża, więc swoich dzieci praktycznie nie zauważa. Jest jeszcze Gabi, siostra ich ojca. Zawsze pomagała jak mogła i zajmowała się nimi w czasie, kiedy matka trafiała do szpitala. Problem w tym, że kiedy dzieci naprawdę potrzebowały pomocy, nawet ona odwracała wzrok.
To były te momenty, kiedy wszystko się we mnie gotowało. Bo przecież granie szczęśliwej rodziny jest ważniejsze niż krzywda dziecka. Przecież kiedy będziemy udawać, że nic się nie stało, to problem zniknie. I tak, dzieci pozbawione jakiejkolwiek pomocy, mogły liczyć tylko na siebie. To Aaron zawsze dbał o Anię, prowadził przez życie za rękę, opiekował się nią i robił wszystko żeby zapewnić jej bezpieczeństwo. Dlatego kiedy to jemu dzieje się krzywda, młodsza siostra postanawia ten jeden raz zebrać całą odwagę, jaką w sobie ma i zrobić wszystko, żeby zło, które spotkało jej brata odeszło.

Najbardziej przerażające w tym wszystkim jest to, że takie rzeczy dzieją się naprawdę. Możemy sobie podczas lektury do woli powtarzać „to tylko książka”, ale nie zmieni to faktu, że niejedna taka Ania i niejeden Aaron naprawdę żyje na tym świecie. I ta książka nam to boleśnie uświadamia. Autorka wcale nie musi opisywać wydarzeń z najdrobniejszymi szczegółami, często pozostawia dalsze wydarzenia naszej wyobraźni i to działa zdecydowanie na korzyść powieści. Nie atakuje nas nadmierną przemocą i brutalnością, a i tak przekazuje to, co przekazać miała. Nie jest to łatwa lektura, ale jakże potrzebna! Zmusza do myślenia, uświadamia jak często ludzie wolą udawać, że nie widzą tego, co dzieje się pod ich nosem, żeby przypadkiem nie musieli zareagować i jakoś pomóc. Przecież obojętność jest dużo lepszym rozwiązaniem.
Nie da się ukryć, że autorka ma ogromny talent, do przedstawiania trudnych tematów w sposób bardzo wiarygodny. Momentami ma się wręcz wrażenie, że musiała mieć już z taką sytuacją do czynienia, bo niemożliwe, żeby tak doskonale się w niej odnalazła. Tak umiejętnie opisała uczucia bohaterów i targające nimi emocje, że naprawdę jestem pod wielkim wrażeniem. Dużo mogłabym jeszcze dodać do tej plątaniny myśli, ale chyba jest już wystarczająco chaotycznie. Wiedzcie po prostu, że jest to naprawdę świetna książka, po którą warto sięgnąć bez zastanowienia!

Książkę otrzymałam do recenzji od wydawnictwa Prószyński i S-ka. 


33 komentarze:

  1. Mam tę książkę na liście i jak tylko nadarzy się okazja to przeczytam. Chociaż obawiam się trochę tak wstrząsającego tematu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dosiak - Też się trochę obawiałam tematu. I mimo, że czasami byłam wściekła, to jednak warto sięgnąć i dać się porwać emocjom.

      Usuń
  2. Świetna i wzruszająca książka. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. kasandra_85 - Owszem, oby więcej autorów tak zdolnych do poruszania czytelnika :)

      Usuń
  3. Lektura jeszcze przede mną, ale wszyscy tak zachwalacie, że już nie mogę się doczekać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Scathach - No to kochana czym prędzej się za nią zabieraj :P

      Usuń
  4. Mam wielką ochotę na tę książkę, interesuje mnie tak trudny temat umiejętnie przedstawiony przez pisarkę, o której wcześniej nawet nie słyszałam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elen - Ja o niej słyszałam, ale jakoś mnie nie ciągnęło do niej. A teraz chętnie się zapoznam z innymi jej książkami :)

      Usuń
  5. Mam coraz większą ochotę na tę książkę, ale jakoś nie chce ona wpaść mi w łapki :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Marcepankowa - To mam nadzieję, że jednak niedługo wpadnie :)

      Usuń
  6. Książkę mam w planach, od kiedy tylko o niej usłyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. toska82 - To planów nie zmieniaj, bo warto przeczytać:)

      Usuń
  7. Niewielu autorów potrafi wyzwolić w czytelniku tak skrajne emocje, o jakich piszesz. Ale to chyba ważna umiejętność?... Chciałabym napisać, że po nią sięgnę, ale mimo świetnej recenzji raczej się na te wody nie zapuszczę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka - Owszem, emocje jakie wyzwala książka to ważna rzecz. Zazwyczaj to właśnie decyduje u mnie o ostatecznej ocenie książki. Bo jak jest napisana świetnie, ale czytam bez większych emocji to wrażenie i tak jest średnie. A jeśli książka wywołuje tyle emocji, to nawet niedostatki warsztatowe nie mają większego znaczenia :)

      Usuń
  8. Okładka i recenzja zachęcająca, chętnie przeczytam ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Catherine - Mam nadzieję, że się spodoba :)

      Usuń
  9. "Dziewczynka..." wywarła na mnie takie same wrażenie jak na Tobie... Porusza i wstrząsa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bujaczek - Dokładnie. Oby więcej takich książek.

      Usuń
  10. Słyszałam wiele dobrego na temat tej ksiązki i już jest na mojej liście :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kornelia - To mam nadzieję, że szybko pojawi się okazja, żeby przeczytać :)

      Usuń
  11. Naczytałam się wielu pozytywnych opinii i nie omieszkam sama sięgnąć po tę książkę

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dusia - Mam nadzieję, że szybko się trafi okazja do przeczytania :)

      Usuń
  12. Tyle osób wychwala - muszę w końcu zdobyć tę ksiązkę ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tirindeth - Oby się udało zdobyć jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Lubię książki o takiej tematyce, Choć sama tematyka mnie trochę przeraża i przed rozpoczęciem czytania strasznie się boje, kolejnych nerwów i często łez bo ja takie szybko wzrószające się stworzenie jestem...
    Jednak mimo to z chęcią sięgnę po tą książke jesli tylko znajdę takową w bibliotece...

    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "wzruszające" oczywiście miało być :)

      Usuń
    2. Marta mama Nikusia - Ja nie należę do tych wylewających łzy, tylko do tych, których nerwy biorą po przeczytaniu takich historii :) Tak czy siak, emocje biorą górę. Ale potrzebne są takie książki :)

      Usuń
  15. Jakoś nie ciągnie mnie do książek tego typu. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. BlackFairy - Powiem Ci, że mnie też nie ciągnęło, a przeczytałam i mi się bardzo podobało :)

      Usuń
  16. Mam w najbliższych planach czytelniczych.

    OdpowiedzUsuń
  17. Książkę po prostu muszę przeczytać! Lubię książki poruszające ważne i trudne tematy, a dobre recenzje tej książki jeszcze bardziej zaostrzają mój apetyt ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gabrielle - W takim razie mam nadzieję, że szybko będziesz miała okazję ją przeczytać :)

      Usuń