środa, 13 sierpnia 2014

Pani Poe – Lynn Cullen

Tytuł oryginału: Mrs. Poe
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy PWN
Oprawa: twarda
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 508
Ocena: 5.5/6

Edgar Allan Poe to pisarz, którego każdy miłośnik literatury zna choćby ze słyszenia. Jego postać i twórczość od lat fascynuje mrokiem i tajemniczością. Lynn Cullen zafascynowała do tego stopnia, że postanowiła opowiedzieć nam o Poem z perspektywy jego kochanki, Frances Osgood.
Akcja rozpoczyna się zimą 1845 roku w Nowym Jorku, kiedy to „Kruk” Poego jest na ustach wszystkich. Sam Poe gości na salonach i mimo swego nieprzystępnego sposobu bycia intryguje wszystkich wokół. To właśnie podczas jednego z takich spotkań krzyżują się drogi jego i początkującej poetki Frances. Kobieta, opuszczona przez męża mieszka z dziećmi u przyjaciół. Kiedy brak środków do życia staje się coraz bardziej dokuczliwy, postanawia zbliżyć się do Poego, mając nadzieję, że pomoże jej to w życiu zawodowym. Szybko jednak niewinny flirt między nimi przeradza się w coś dużo poważniejszego. Oboje wiedzą, że jest to miłość zakazana, ale nie potrafią się trzymać od siebie z daleka. Sytuacja zdaje się jeszcze bardziej niezręczna, kiedy żona Edgara zaczyna zabiegać o przyjaźń Frances. Czy naprawdę jest taką kruchą i bezbronną istotką, czy może ma swój ukryty cel w tym, żeby trzymać Frances blisko siebie? Jak przystało na opowieść o Edgarze Allanie Poe, mroku i tajemnicy tu nie zabraknie.

Jest to tak złożona lektura, wywołująca tyle emocji, że nawet nie wiem jak zacząć. Na całą historię patrzymy oczami Frances, porzuconej żony, matki martwiącej się o przyszłość dzieci, zakochanej kobiety i kochanki nie potrafiącej spojrzeć w oczy żonie Edgara. Autorka naprawdę pokazała tu swój ogromny talent. W bardzo żywy sposób pokazała zarówno Nowy Jork tamtych czasów, jak i jego mieszkańców. Przedstawia nam całą śmietankę towarzyską bywającą na salonach, ale pokazuje też, że nie wszystkim wtedy żyło się dostatnio, zabierając nas do ówczesnych slumsów. Bezbłędnie też wchodzi w umysły głównych bohaterów, Frances, Edgar i jego żona Virginia są bohaterami z krwi i kości i mamy możliwość poznania ich naprawdę dogłębnie. Nawet bohaterowie drugoplanowi są tutaj przedstawieni z najdrobniejszymi szczegółami i z niesamowitą dokładnością.  To wszystko sprawia, że czytelnik ma wrażenie, jakby przeniósł się w czasie i siedząc na jednym ze spotkań intelektualistów obserwował bieg wydarzeń.

Powieść wciąga od samego początku, a im dalej, tym wzbudza większe emocje. Ciężko jest się od niej oderwać, bo ciekawość tego, co będzie dalej nie pozwala odłożyć książki na dłuższy czas. Tym sposobem 500 stron mija nam tak szybko, że nawet tego nie zauważamy. Jestem pod ogromnym wrażeniem tej powieści, autorka musiała włożyć w jej napisanie naprawdę wiele pracy, bo, bądź co bądź, jest to w dużej mierze powieść biograficzna, a mnogość postaci historycznych tamtego okresu sprawia, że cała historia staje się jeszcze bardziej wiarygodna. Autorka doskonale wczuła się w sytuację każdego bohatera. Musiała stać się Frances miotającą się między miłością i pożądaniem, a wyrzutami sumienia wobec śmiertelnie chorej żony swojego kochanka. Edgarem rozdartym między troską o chorą żonę a intensywnym uczuciem, którym darzył Frances. Virginią, dziecinną i nieco zagubioną w tym wielkim świecie bogaczy i konwenansów.
Nie sposób nie przeżywać tej historii razem z bohaterami, wciąga nas od pierwszych stron i otacza niesamowitym klimatem, a to sprawia, że niecierpliwie pochłaniamy kolejne strony, żeby dowiedzieć się jak to się skończy.
Mam wrażenie, że trochę chaotycznie mi wyszła ta opinia, ale ciężko było ubrać w słowa wszystkie odczucia towarzyszące lekturze. Dlatego pozostaje mi tylko gorąco polecić i mieć nadzieję, że jednak kogoś zainteresuję tą powieścią ;)

http://www.dwpwn.pl/

5 komentarzy:

  1. Słyszałam o tej książce, ale jakoś się do niej uprzedzilam sama nie wiem czemu. Jednak czytając Twoja recenzje nabrałam na nią ochoty i wpisuje ja sobie na listę do kupienia :) pozdraawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli historia naprawdę dostarcza tyle emocji, to pozostaje mi tylko się za nią rozglądnąć...

    OdpowiedzUsuń
  3. Po Twojej opinii mam ogromną ochotę na tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. bardzo chętnie przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń