wtorek, 4 listopada 2014

Z jasnego nieba – Charlaine Harris

Tytuł oryginału: Dead Over Heels
Cykl/Seria: Aurora Teagarden
Tom: 5
Wydawnictwo: Replika
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 264
Ocena: 4/6

To było moje pierwsze spotkanie z Aurorą Teagarden, ale jestem pewna, że nie ostatnie. Od czasu serii o Sookie Stackhouse mam duży sentyment do twórczości Harris, i mimo, iż nie jest to literatura najwyższych lotów, to lubię sięgać po jej książki, bo po prostu dobrze się je czyta. Ot, świetny sposób na chwilę relaksu przy niezobowiązującej lekturze. Już kiedy przeczytałam opis na okładce miałam co do tej książki dobre przeczucia, trup spadający z samolotu prosto na podwórko Aurory, zwanej Roe od razu wróżył ciekawą zagadkę. Szczególnie, że tym trupem okazał się funkcjonariusz, który nie pałał do Roe sympatią. Z wzajemnością zresztą. A zwłoki w ogrodzie to dopiero początek dziwnych wydarzeń.

Mimo, iż to moje pierwsze spotkanie z główna bohaterką nie czułam się zagubiona w natłoku postaci i minionych wydarzeń, do których nawiązywano. Autorka w miarę postępowania akcji wszystko pokrótce wyjaśnia, więc jesteśmy zorientowani na tyle, żeby wiedzieć kto jest kim, i jednocześnie na tyle zaciekawieni, żeby sięgnąć po poprzednie tomy ;)
Od razu polubiłam Roe, bohaterki, które mają szczęście do wplątywania się w mroczne sprawki jakoś tak z miejsca budzą moją sympatię. Nie inaczej jest więc w przypadku bibliotekarki, która nieustannie znajduje zwłoki w dziwnych miejscach. Do tego jej przenikliwy umysł i wielka ciekawość sprawiają, że rozwiązanie zagadki kryminalnej jest dużo bardziej urozmaicone. Na wszystkie wydarzenia patrzymy oczami Roe, ponieważ narracja jest prowadzona z jej perspektyw. Pozwala to dosyć dobrze poznać ją i jej życie, ale też czasami za dużo szczegółów, bez których moglibyśmy żyć. Przynajmniej ja. Za każdym razem szczegółowo dowiadujemy się w co Roe jest ubrana (oraz co mają na sobie inni bohaterowie), jaką ma fryzurę, oraz które okulary akurat założyła (ten pomysł akurat mi się spodobał, inne okulary każdego dnia;).
Jeśli przymknąć oko na te drażniące szczegóły, to ocena książki wypada bardzo pozytywnie. Jest ciekawa intryga, jest szybka akcja, są ciekawi bohaterowie i przede wszystkim jest sporo dobrego humoru, czego po takich lekkich powieściach oczekuję. Czuję się zadowolona z tego, co otrzymałam i z wielką przyjemnością sięgnę po pozostałe tomy serii o Aurorze.

http://www.replika.eu/

7 komentarzy:

  1. Czytałam aby pierwszy tom tej serii, ale muszę szczerze przyznać, że jakoś mnie nie zachwycił. Niby taki lekki, fajny kryminał, jednak brakowało mi w nim emocji, napięcia i elementu zaskoczenia, dlatego nie mam ochoty kontynuować mojej znajomości z tą serią.

    OdpowiedzUsuń
  2. Do mnie nie przemawiają książki Harris, może dlatego, że tak jak piszesz, to nie jest literatura najwyższych lotów. I o ile wiele innych gatunków, tak nieskomplikowanych historii, mnie nie drażni, tak w przypadku kryminału nie mogę darować pospolitego wątku. .

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Aurorę :) Mam za sobą 3 tomy serii i ciągle mam ochotę na więcej :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Muszę wreszcie zabrać się za tę serię

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi ciekawie, muszę w końcu zabrać się za serię ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. nie czytałam poprzedniej serii o Sookie, natomiast oglądałam Czystą Krew, która według mnie była świetna. Zabawny serial do obejrzenia z facetem. Teoretycznie też powinnam się na tą serię skusić, aby samemu się przekonać. Tylko strasznie dużo jeszcze książek przede mną zaplanowanych. Ale do tej powinnam kiedyś sięgnąć. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Ojej. Tom 5, a ja nie znam poprzednich czterech... Hmm. Muszę to szybko nadrobić.

    OdpowiedzUsuń