czwartek, 16 sierpnia 2012

Zapowiedź

Hanna Winter
Giń
Premiera: 01.10
Objętość: 304
Oprawa: zintegrowana
Cena: 37,90 zł

Wydawnictwo FABRYKA SŁÓW prezentuje

„Giń” Hanny Winter

Po przygodzie z zimną skandynawską grozą, czas na coś zupełnie nowego – zaplanowany z morderczym wyrachowaniem i przerażającą
precyzją – mroczny, niemiecki koszmar.

W zdecydowanej większości pisarze ze Szwecji, Norwegii czy Finlandii odwołują się do tego samego wzorca z wyraźnymi wątkami polityczno-społecznymi, spopularyzowanego przez Henninga Mankella czy Stiega Larssona, a to sprawia, że ich utwory stają się coraz bardziej przewidywalne.
Robert Ostaszewski, Polityka

"Giń" to lektura obowiązkowa dla miłośników dobrego, ostrego, zaskakującego i trzymającego w
napięciu kryminału.

HANNA WINTER - Urodziła się we Frankfurcie nad Menem, ukończyła studia dziennikarskie i pracowała jako redaktorka. Jej pierwszy thriller „Ślady dzieci” w przebojowy sposób stał się bestsellerem. Obecnie jest pisarką i mieszka w Berlinie. „Giń” jest jej drugą powieścią, która w Niemczech sprzedała się w ponad 30 000 egz.

„Giń” Hanny Winter to starcie z zupełnie nieznanym przeciwnikiem - seryjnym mordercą na miarę Kuby
Rozpruwacza - analizującym i przewidującym każdą reakcję ofiary.

W tych okolicznościach przysłowiowa niemiecka dokładność i precyzja jawią się iście diabolicznym narzędziem. Ofiara starając się przewidzieć kolejny ruch mordercy – nigdy nie wie, czy jej ruch nie
został skalkulowany i przewidziany już wcześniej.

Polem dla rywalizacji jest dobrze znany polskiemu czytelnikowi Berlin. Wspomnienia z wakacyjnych wypraw skracają dystans do fabuły, dodając realizmu zdarzeniom wykreowanym przez pisarza.

W tej scenerii, Lara główna bohaterka powieści, stara się wyrwać z zastawionej na nią pułapki. Wzorzec działania sprawcy daje się przyporządkować seryjnemu mordercy terroryzującemu miasto – motywy pozostają nieznane.

Czy dla ofiary jest coś bardziej przerażającego niż świadomość udziału w grze, której zasad nie rozpoznaje? Gdy nie wie, kto kontroluje jej ruchy?

6 komentarzy:

  1. Bardzo mnie zaciekawiła ta książka. Dawno nie czytałam już naprawdę porządnego kryminału, który trzymałby mnie mocno w napięciu, dlatego wiąże duże nadzieję z ową pozycją.

    OdpowiedzUsuń
  2. Mój egzemplarz już stoi na półce i czeka aż po niego sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Z chęcią bym się teraz przerzuciła na niemiecki kryminał i zobaczyła, jak to jest u nich, czy równie mi się spodoba co skandynawskie dzieła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książkę mam już na półce i lada dzień zacznę ją czytać :)

    OdpowiedzUsuń