Tytuł
oryginału: Beyonders. A World Without Heroes
Cykl/Seria:
Pozaświatowcy
Tom: 1
Wydawnictwo: MAG
Oprawa: miękka
Tom: 1
Wydawnictwo: MAG
Oprawa: miękka
Rok
wydania: 2013
Ilość stron:
Ilość stron:
Ocena:
4.5/6
Premiera już 20 lutego!!
Brandon
Mull znany jest u nas głównie, dzięki swojej bestsellerowej serii „Baśniobór”.
Słyszałam o niej dużo dobrego, dlatego kiedy pojawiła się okazja przeczytania
czegoś autorstwa tego pana, nie wahałam się długo.
„Świat bez
bohaterów”, tak jak wiele powieści fantasy, opowiada o dwójce zwyczajnych nastolatków,
którym pewnego dnia przydarzają się niezwyczajne rzeczy. Poznajemy Jasona,
który podczas pracy w zoo zostaje zwabiony przez dziwną muzykę, dobiegającą z
bardzo dziwnego miejsca, i przeniesiony do innego świata. Początkowo zagubiony,
próbuje dowiedzieć się czegoś o świecie, w którym się znalazł i od razu pakuje
się w kłopoty. I to z każdą chwilą coraz większe. Razem z Rachel – dziewczyną,
która również trafiła do tego świata w dziwnych okolicznościach – musi wyruszyć
na poszukiwanie Słowa. Bo tylko Słowo jest w stanie obalić złego cesarza,
rządzącego w tym świecie. Przed naszymi bohaterami długa i niebezpieczna
podróż, a przed czytelnikami godziny świetnej rozrywki.
Cóż, nie
mogę powiedzieć, że książka wciągnęła mnie od pierwszej strony. Niestety, ale
wstęp jest trochę nudnawy, ciekawiej robi się dopiero wtedy, kiedy Jason trafia
do Lyrianu i zaczyna odkrywać świat, w którym się znalazł. Ale od tego momentu
jest już tylko lepiej, bo im dalej w lekturę, tym więcej się dzieje i bardziej
nas wciąga.
Przede
wszystkim świat przedstawiony jest naprawdę fascynujący, a reguły jego
działania wyjaśnione jasno i wyraźnie zarówno bohaterom, jak i czytelnikowi. Wydaje mi się, że właśnie tak
mniej więcej w momencie, kiedy dowiadujemy się o co w tym wszystkim chodzi,
czytanie staje się prawdziwą przyjemnością. Może i sam pomysł nie jest
odkrywczy, w końcu epicka fantasy to coś, co zostało przerobione na każdy
możliwy sposób, a jednak czytanie nadal sprawia przyjemność. Bo to przecież
właśnie podróż jest tu ważna, a pod tym względem nie mam się do czego
przyczepić.
Misja, w
którą wyruszają bohaterowie jest niebezpieczna i pełna przygód. Poszukując
kolejnych sylab Słowa, muszą odwiedzić miejsca, w które nikt inny nie odważyłby
się udać. W imię czego zapytacie? Na początku po prostu dlatego, że chcą mieć
to za sobą i wrócić do domu, do swojego świata. Jednak im dłużej podróżują po
tym niesamowitym świecie, tym bardziej czują się z nim związani i pragną pomóc
jego mieszkańcom. Dlatego postanowili niejednokrotnie narazić swoje życie, żeby
zdobyć wszystkie sylaby i pokonać czarny charakter.
Sami główni bohaterowie nieszczególnie przypadli
mi do gustu, przyznam nawet, że momentami nieco irytowali. Ale za to postaci
drugoplanowe zdecydowanie nadrabiają te braki! Tak samo jak i świat
przedstawiony, który opisany jest wyjątkowo barwnie. Miejsca, w które udają się
Jason i Rachel są opisane tak realistycznie, że widzimy je w wyobraźni jak
żywe!
Chociaż
muszę powiedzieć, że powieść jest dosyć nierówna. Były momenty, w których nie
mogłam się wręcz oderwać od lektury, ale niestety były też takie, które nieco
nudziły. Na szczęście przeważyły te
pierwsze i lekturę mogę zaliczyć do naprawdę udanych!
Nie należy
też jednak zapominać, że jest to powieść dla młodzieży, więc momentami można
przymknąć oko na naiwność i przewidywalność, pochwalić za to przedstawienie
uniwersalnych wartości jako coś niezwykle ważnego. Postępowanie zgodnie z
własnym sumieniem oraz przestrzeganie norm moralnych to rzecz bardzo ważna, a
żeby zostać bohaterem nie trzeba być księciem w lśniącej zbroi.
Zdecydowanie
mogę polecić miłośnikom fantastyki, nie tylko tym nastoletnim, ale i nieco
starszym. Każdy znajdzie w tej powieści coś dla siebie, bez względu na wiek.
Zabawna, pełna przygód, momentami zaskakująca, na pewno sprawi, że spędzicie
kilka emocjonujących godzin w świecie pełnym niebezpieczeństw czyhających na
młodych bohaterów.
Książkę otrzymałam od wydawnictwa
Chętnie sięgnę po tę książkę. Naczytałam się już wiele pozytywnych recenzji na jej temat :)
OdpowiedzUsuńMoja recenzja jutro. :) Bardzo lubię Baśniobór, dlatego ta również mi się podobała.
OdpowiedzUsuńMój nastoletni bratanek zapewne będzie ostrzył pazurki na tę serię. Muszę mu zaraz koniecznie o niej wspomnieć.
OdpowiedzUsuńJestem co raz bardziej ciekawa tej książki :D
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tym schematem "nastolatkom zaczynają się przydarzać niezwykłe rzeczy". Poza tym sądzę, że zirytowaliby mnie główni bohaterowie. Dlatego też nie przeczytam.
OdpowiedzUsuń