środa, 20 kwietnia 2011

Zakręty losu – Agnieszka Lingas-Łoniewska

Cykl: Zakręty losu
Tom cyklu: 1
Wydawnictwo: Novae Res
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 342
Ocena: 6/6

Nie wiem jak Pani Agnieszka to robi, ale jej książki wciągają niemiłosiernie już od pierwszej strony. Dosłownie. Dlatego najlepiej zacząć czytanie w momencie, kiedy nie ma się w planach niczego ważnego, bo nie sposób się od jej książek oderwać.

„Zakręty losu” dzielą się na dwie części. W pierwszej poznajemy Katarzynę Matczak w momencie, kiedy przeprowadza się z ojcem do domu swojej macochy. Tam ma wieść szczęśliwe życie na przedmieściach, w nowej szkole, z nową rodziną. Niestety sielankę utrudnia fakt, że za nic nie potrafi dogadać się ze swoją nową, przyszywaną siostrą Gośką. Jeszcze bardziej komplikuje sprawę pewien przystojny rowerzysta – Krzysztof Borowski, którzy przez przypadek wjeżdża w nią rowerem. Zaczynają się spotykać, zakochują się w sobie. Jednak nigdy nie wiemy co czeka na nas za zakrętem losu. A na Kaśkę i Krzyśka nie czeka nic miłego. Gośka na powrót pakuje się w kłopoty, z których kiedyś ledwo się wyplątała. To ściąga czarne chmury nad głowy Matczaków i Borowskich a w końcu doprowadza do wyjazdu Kaśki.
Część druga przenosi nas trzynaście lat później. Katarzyna Kochańska jest prokuratorem specjalizującym się w sprawach handlu narkotykami. Krzysztof Borowski jako wzięty prawnik ma bronić bossów mafii narkotykowej. Po wielu latach będą musieli stanąć naprzeciwko siebie w sali sądowej. Co z tego wyniknie? Czy dawna miłość odżyje? Czy czarne chmury z przeszłości aby na pewno zniknęły? Tego wszystkiego musicie dowiedzieć się sami, czytając książkę ;)

Przyznam, że przez jakiś czas miałam obawy czy aby autorka nie powieli schematu z „Bez przebaczenia”. Na szczęście te szybko zostały rozwiane, kiedy na scenę wszedł Łukasz Borowski – starszy brat Krzysztofa wnosząc ze sobą wątek sensacyjny. I to jaki! Narkotyki, mafia, bomby w samochodach, szantaże, pobicia to tylko ułamek tego, co autorka dla nas przygotowała. Muszę powiedzieć, że było parę momentów, kiedy musiałam pozbierać szczękę z podłogi.

Świetnie też są napisani bohaterowie. Nie tylko Kaśka i Krzysiek. Każdy - bardziej lub mniej ważny - ma w sobie coś, co sprawia, że chciałoby się dowiedzieć o nich czegoś więcej. Mnie osobiście bardzo zafascynował Łukasz Borowski i chętnie bym mu trochę „pogrzebała w głowie” żeby poznać go lepiej.
Podoba mi się też narracja, prowadzona w taki sposób, że poznajemy myśli obojga głównych bohaterów, co pozwala lepiej zrozumieć ich postępowanie.
U Pani Agnieszki lubię też to, że jej bohaterowie są zawsze jak żywi, sprawiają wrażenie tak realnych, jakby żyli sobie gdzieś obok nas. No i nie są idealni. No, może są, ale tylko fizycznie. Psychicznie każde z nich ma swoje wady, problemy, popełnia błędy, podejmuje złe decyzje, które krzywdzą innych. A my wciągnięci w ten ich świat przeżywamy z nimi smutki i radości jakby to były nasze własne. To kolejna charakterystyczna cecha w książkach autorki – wzbudza w nas tyle emocji, że czasami można zapomnieć, że to tylko książka.

Naprawdę dobra lektura, która nie tylko dostarcza rozrywki, ale też skłania do przemyśleń. O wielkiej miłości. O nadziei, że może w końcu, za kolejnym zakrętem losu spotka nas coś dobrego. O tym, że nie można brać odpowiedzialności za czyjeś życie i wybory, bo każdy musi przeżyć swoje życie sam. Po prostu o życiu, bo takie są właśnie książki Pani Agnieszki.
Polecam i paniom i panom, bo każdy znajdzie tu coś dla siebie. Dzięki wartkiej akcji książkę czyta się bardzo szybko, wręcz pochłania. Prosty język sprawia, że jest jeszcze bardziej realna. Nawet wulgaryzmy mnie nie rażą. W końcu ciężko sobie wyobrazić, żeby boss mafii grożąc komuś używał wyszukanego słownictwa.
Z niecierpliwością czekam na kolejną część trylogii o braciach Borowskich.




Recenzja trochę chaotyczna, ale męczę się znowu z gardłem, co zdarza mi się jakieś sto razy w roku ;/ A wtedy mi się mózg wyłącza niestety.
Książkę otrzymałam do recenzji od wydawnictwa Novae Res za co serdecznie dziękuję.
 

25 komentarzy:

  1. ale mnie zachęciłaś do tej książki ;) po twojej recenzji bardzo chciałabym ją kiedyś przeczytać

    OdpowiedzUsuń
  2. Catherine - Cieszę się bardzo :) Mam nadzieję, że Ci się uda przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Cieszę się ze lubisz ksiażki Agnieszki. Jeżeli masz do niej pytania to zadaj napisz je na mojego maila. Na moim blogu również inni autorzy z którymi przeprowadzę w maju wywiady. Jeżeli jesteś zainteresowana i chcesz zadać pytania to zapraszam...szczegóły na blogu...pozdrawiam serdecznie...

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja nadal mam ją na półce i czekam, czekam aż do niej dotrę;d

    OdpowiedzUsuń
  5. Pisanyinaczej - W sumie mam z nią kontakt na facebooku, ale jeśli coś mi wpadnie do głowy to napiszę :)

    Scathach - No to nie czekaj tylko docieraj czym prędzej ;p

    OdpowiedzUsuń
  6. mnie książka również przypadła do gustu i już nie mogę się doczekać dalszego ciągu.

    OdpowiedzUsuń
  7. Varia - No, ja też teraz z niecierpliwością czekam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytałam i rzeczywiście książka świetna:))
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  9. Każda recenzja tej książki jest bardzo pochlebna. Twoje również, więc naprawdę muszę przestać zwlekać z przeczytaniem tej książki. Pozdrawiam i życzę powrotu do zdrowia :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Dosiak - Nie zwlekaj, nie zwlekaj i czytaj czym prędzej :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Kurdę muszę dorwać jakąkolwiek książkę tej autor,ki! I to koniecznie! Recenzje na które się napotykam są same pozytywne i nie spotkałam jeszcze żadnej negatywnej - to na pewno o czymś świadczy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zachęciłaś mnie i to bardzo :). Postaram się wkrótce przeczytać.

    OdpowiedzUsuń
  13. Dziękuję za przychylną recenzję. A co do samych recenzji, to są i takie jak ta powyżej i są też bardzo krytyczne. Ale to dobrze, że moje książki wzbudzają różnorakie emocje, bo "jak coś jest do wszystkiego, to jest do niczego".
    Pozdrawiam!
    Agnieszka L.Ł.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem bardzo ciekawa tej książki i chcę ją przeczytać, ale okazji niestety brak.
    Rozumiem Cię doskonale, problemy z gardłem nie są mi obce. Zdrowiej, zdrowiej!

    OdpowiedzUsuń
  15. Daria - Może kiedyś będzie okazja to Ci pożyczę :)

    Caroline - Cieszę się i polecam :)

    Agnesscorpio - Moje już chyba zawsze będą przychylne, przy tak dobrych książkach nie da się inaczej :)

    MirandaKorner - W takim razie mam nadzieję, że okazja się trafi i uda Ci się przeczytać :)
    A z gardłem to niestety trzeba się przemęczyć i spokój. Do następnego razu :)

    OdpowiedzUsuń
  16. No patrz... Przypomniałaś mi o niej ;) Znowu muszę zacząć za nią patrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ta książka się wręcz za mną sunie, muszę ją w końcu przeczytać :D!

    OdpowiedzUsuń
  18. Bujaczek - To dobrze, że przypomniałam :)

    Patsy - Oby w końcu Cię dopadła :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Czytając Twoją recenzję jestem zła na siebie, że do tej pory nie sięgnęłam po żadną z książek Agnieszki Lingas-Łoniewskiej. Muszę to wreszcie zmienić! :)

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  20. Nigdy nie czytałam żadnej powieści autorki i ciekawi mnie, czy zostanę przez nią również wciągnięta :D

    OdpowiedzUsuń
  21. Deline - To sięgaj czym prędzej, bo warto :)

    Pandorcia - No pewnie zostaniesz ;p Także czytaj, czytaj :)

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam okropną ochotę na tę książkę, ale niestety na półkach księgarni pustki :(. No nic, pewnie kiedyś ją dorwę :).

    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Dziękuję za udział w moim candy, bardzo się cieszę,że trafiłam na Twój blog! Uwielbiam czytać a tu wszystko świetnie opisane, zareklamowane, plus opinie innych czytelników.Będę zaglądać.Osobiście czytam właśnie poleconą przez koleżankę pozycję Jodi Picoult"W naszym domu".
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń