Tytuł oryginału: The Almond Tree
Wydawnictwo:
Wydawnictwo SQN
Oprawa:
miękka
Rok
wydania: 2014
Ilość
stron: 392
Ocena:
5.5/6
Ahmad jest
genialnym dzieckiem. Posiada umysł matematyczny, dzięki któremu jest w stanie
rozwiązać nawet najbardziej skomplikowane zadania. Jego bohaterem jest Albert
Einstein. Pomyśleć by można, że przed chłopakiem prosta droga do sukcesu
naukowego. Niestety, Ahmad jest Palestyńczykiem żyjącym na terytorium Izraela,
a tam żadna droga nie jest prosta. Codziennością Palestyńczyków jest strach
przed utratą domu, pracy, rodziny, życia. Tam żołnierze potrafią w ciągu kilku
minut odebrać wszystko, co najbardziej się kocha. Nie są to dobre warunki do
rozwijania swoich zdolności, bo przecież trzeba pracować i zarabiać marne
grosze, żeby rodzina mogła zdobyć swój worek ryżu. Na szczęście Ahmad ma ojca,
który mimo całej niesprawiedliwości wokół, potrafi patrzeć na ich świat z
szerszej perspektywy. Próbuje wpoić Ahmadowi, że nie każdy Żyd jest zły, tak
samo jak nie każdy Palestyńczyk to terrorysta. Ciągle motywuje go też do nauki,
ponieważ jest zdania, że dzięki swojemu genialnemu umysłowi Ahmand zajdzie
bardzo daleko.
Michelle
Cohen Corasanti ma żydowsko-polskie korzenie, spędziła w Izraelu siedem lat. To
dało mi swojego rodzaju poczucie, że dość wiernie opisała, co się tam dzieje.
Jakiś czas temu czytałam „Oczy zasypane piaskiem” Pawła Smoleńskiego, reportaż
o tej tematyce właśnie. I zarówno wtedy, jak i teraz, czytając „Drzewo
migdałowe” nie mogłam się nadziwić, jak to jest, że ludzie, którzy żyją w
ciągłym strachu, zarówno po stronie Palestyńskiej, jak i Izraelskiej, potrafią
we wrogu zobaczyć przyjaciela, nie oceniać każdego przez pryzmat stereotypów.
Zaprzyjaźnić się, pomagać sobie nawzajem. Jakież to proste. A mimo prostoty
takiego rozumowania od pół wieku trwa konflikt, który zabiera tysiące żyć po
obu stronach.
Ani przez
chwilę nie potrafiłam odebrać tej książki jako zwyczajnej powieści, bo może
Ahmad, jego rodzina i ich życie narodzili się w wyobraźni autorki, ale już
wyburzanie domów, strzelanie do ludzi na ulicy i dzieci wylatujące w powietrze
na polach minowych to w żadnym wypadku fikcja literacka nie jest. Takie rzeczy
się tam dzieją każdego dnia, a mimo wszystko i na całe szczęście znajdują się
osoby zdeterminowane na tyle, żeby zawalczyć o lepsze jutro, lepszy los dla
swojej rodziny. Mimo wszystkich nieszczęść i całego zła, jakie ich spotkało.
Wystarczy otworzyć umysł i zamiast pielęgnować w sercu nienawiść, zrobić coś,
dzięki czemu będzie żyło się lepiej.
Piękna to
książka, cieszę się, że miałam okazję po nią sięgnąć. Biorąc pod uwagę fakt, iż
jest to debiut autorki, należą jej się wielkie brawa!!! Stworzenie w tak
przekonujący sposób głównego bohatera i przedstawienie świata w którym żyje
wymagało nie lada talentu. A jednak autorka dokonała tego bez problemu. Z
niezwykłą lekkością udało jej się przedstawić bardzo ciężkie realia. Bardzo
poruszająca książka, uważam, że naprawdę każdy powinien po nią sięgnąć.
Ostatnio w sieci jest bardzo dużo pochlebnych recenzji na temat tej książki i widzę, że ty również wyrażasz się o niej nadzwyczaj pochlebnie. Zatem nie pozostaje mi nic innego jak przeczytać tę powieść.
OdpowiedzUsuńRzeczywiście to niesamowite, że ta książka jest debiutem, bo z tego co widzę, jest doskonale napisana. W dodatku wszyscy ją chwalą, więc tym bardziej muszę rzucić okiem na tę powieść :)
OdpowiedzUsuńTo rzeczywiście rewelacyjny debiut. Czytałam Drzewo migdałowe w j. angielskim i zrobiło na mnie duże wrażenie. Historia Ahmada naprawdę porusza...
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona:)
OdpowiedzUsuńNie czytałam, ale jak widzę, muszę to zmienić :)
OdpowiedzUsuńTa książka zbiera tak fenomenalne recenzje, że trudno się będzie oprzeć lekturze. :)
OdpowiedzUsuńOstatnimi czasy recenzje tej książki pojawiają się w blogosferze jak grzyby po deszczu. Jednak wszystkie są pochlebne, co się rzadko zdarza. Rozejrzę się za nią ;)
OdpowiedzUsuńPoszukuję tej książki, mam nadzieje, że wkrótce do mnie trafi :)
OdpowiedzUsuńKolejna pochlebna recenzja, to znaczy, że książka warta zainteresowania.
OdpowiedzUsuń