piątek, 31 stycznia 2014

On – Łukasz Henel



Wydawnictwo: Videograf S.A.
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 288
Ocena: 4.5/6

Lubię powieści grozy. Takie naprawdę dobre, które powodują niepokój i po zgaszeniu światła zaczynamy się zastanawiać, czy coś nie czai się w mroku. Ostatnio ciężko na takie trafić, dlatego kiedy pojawiła się okazja przeczytania tej książki, stwierdziłam, że czemu nie. Mimo, iż opis na okładce sugeruje coś bardzo pospolitego. Młody biznesmen podwozi nocą tajemniczą autostopowiczkę, ona zostawia w samochodzie medalion, a kiedy on chce ten medalion oddać, okazuje się, że dziewczyna rozpłynęła się w powietrzu. Trafia za to do starego pałacu, położonego w środku lasu i jak rażony piorunem stwierdza, że to jest to! Pomysł na kolejny biznes. Kupuje pałac, remontuje, wprowadza się i czeka na pierwszych gości swojego hotelu, tymczasem w pałacu zaczynają się dziać dziwne rzeczy.
I co, nie macie wrażenia, że to wszystko już było?

Na początku też miałam. Chyba dlatego ciężko mi było się wkręcić w tą powieść. Tym bardziej, że początek był dość nudnawy, opisy życia głównego bohatera, remontu pałacu i tym podobne sprawiały, że trochę opornie szło mi czytanie. Na szczęście rozkręca się w momencie, kiedy w pałacu zaczyna straszyć. Przez chwilę zastanawiałam się, w jakim kierunku pójdzie autor: zupełnie przewidywalnie, czyli duch i stara legenda, czy jednak pociągnie to w bardziej oryginalny sposób. Ku mojej radości pod tym względem się nie rozczarowałam, ponieważ Pan Łukasz wymyślił całkiem zgrabną historię. Tomasz, jak to młody, światowy człowiek nie wierzy w wiejskie bajanie o klątwach i tym podobnych. Nawet, kiedy zaczynają dziać się rzeczy dziwne, szuka na siłę racjonalnego wytłumaczenia. Jednak przyjdzie taki moment, kiedy będzie musiał przyznać, że dzieje się coś naprawdę złego.

Powiem Wam, że kiedy zaczęłam czytać to nie wiązałam z tą książką wielkich nadziei. A jednak mnie zaskoczyła. A i wewnętrzny niepokój się pojawił, także ostatecznie oceniam książkę całkiem nieźle. Od połowy już naprawdę nie ma szans się nudzić, bo i dużo się dzieje, i klimat jest jak najbardziej odpowiedni. Autor wprowadza nas w taki nastrój, że z jednej strony chce się uciec jak najdalej od tego pałacu, a z drugiej nie potrafi się odłożyć książki, bo ciekawość, co będzie dalej bierze górę.
Bardzo ucieszyłam się z tego, że autor nie poszedł na łatwiznę i z klasycznych motywów, przerobionych już setki razy stworzył coś nowego, własnego. No i zakończenie, jakiego w życiu bym się nie spodziewała, za co też należy się plus.

Podsumowując, muszę stwierdzić, że ostatecznie ta powieść jest naprawdę warta uwagi. Jeśli autor dalej będzie rozwijał się w tym kierunku, to ja bardzo chętnie zapoznam się z kolejnymi jego utworami.

http://www.videograf.pl/

6 komentarzy:

  1. To zdecydowanie coś dla mnie :D Lubie takie książki od czasu do czasu, a dawno nic takiego nie czytałam więc myślę, że będzie idealne ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Zapowiada się intrygująco... Chętnie przeczytam :) Lubię powieści z dreszczykiem;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Od dłuższego czasu wodzę oczyma za tą książką. Po prostu nie daje mi ona spokoju :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Już kilka razy o tej książce czytałam, jak znajdę kiedyś w biblio to się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się tak jakoś czaje na te książkę od dawna i ostatecznie nie mogę się do niej przekonać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja niestety nie jestem fanką tego gatunku, więc nie chcę jej źle oceniać :-)

    OdpowiedzUsuń