środa, 3 października 2012

Pretty Little Liars. Zepsute - Sara Shepard



Tytuł oryginału: Wicked. A Pretty Little Liars Novel
Cykl/Seria: Pretty Little Liars
Tom: 5
Wydawnictwo: Otwarte
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 320
Ocena: 5/6

„I dla złych ludzi słońce wschodzi”.
Seneka

Za każdym razem, kiedy sięgam po kolejną część Pretty Little Lias zastanawiam się, czy i tym razem autorka utrzyma poziom. I za każdym razem miło mnie ona zaskakuje, bo jest coraz lepiej.

Mogłoby się wydawać, że kiedy tożsamość A. wyszła na jaw, a morderca Ali siedzi w więzieniu, dziewczyny wreszcie będą mogły odetchnąć z ulgą i wrócić do normalnego życia. Nic bardziej mylnego. Bo oto Ian wychodzi z aresztu, a w mieście pojawia się nowe A. I jest jeszcze bardziej groźne niż poprzednie. Do tego dziewczyny muszą zmagać się z problemami osobistymi, które A. bez żadnych oporów wykorzysta do swoich gierek. Tym razem zasady gry są proste – milcz, a Twoje sekrety będą bezpieczne. Problem w tym, że na początku dziewczyny nie biorą smsów na poważnie, a kiedy do nich dociera, że to nie wygłupy, cóż, wtedy jest już za późno…

Cóż mogę Wam powiedzieć nowego o tej serii, czego nie powiedziałam przy okazji poprzednich części. Chyba tylko tyle, że jest tak samo niesamowita, wciągająca i trzymająca w napięciu. A nawet lepsza. W trakcie czytania, gdzieś pod skórą czujemy, że nowe A. to już nie przelewki i będzie jeszcze bardziej niebezpiecznie. A zakończenie tej części ostatecznie utwierdza nas w tym przekonaniu.
A co u dziewczyn? Aria ciągle tęskni za Ezrą, ale ten nie daje znaku życia. Tymczasem dziewczyna na wernisażu poznaje bardzo ciekawego artystę. Spencer coraz częściej czuje, że nie pasuje do swojej rodziny, w czym ostatecznie utwierdza ją odczytanie pewnego testamentu. Emily w końcu naprawiła stosunki rodzinne i wydaje się, że rodzina już całkowicie ją zaakceptowała, aż nagle na horyzoncie pojawia się wokalista pewnego zespołu i Emily znowu musi zmierzyć się ze swoją tożsamością seksualną. Hanna leczy rany, tym razem te wewnętrzne, po tym, jak się okazuje, że ostatnie kilka lat życia spędziła żyjąc w jednym wielkim kłamstwie. Do tego musi jakoś znosić obecność macochy i przyrodniej siostry. W tym wszystkim jedyną dobrą duszą jest Lucas, i tylko dzięki niemu daje sobie radę.

I tu muszę zaznaczyć, że o ile do tej pory lubiłam wszystkie dziewczyny i jednakowo im kibicowałam, to w tej części Hanna doprowadzała mnie do stanu, kiedy miałam ochotę porządnie nią potrząsnąć. Bo mimo, że dostała od życia wielkiego kopa, i teoretycznie powinna z tego wyciągnąć jakieś wnioski, między innymi dotyczące tego, komu naprawdę na niej zależy, ona po raz kolejny popełnia te same błędy i coś tak mało znaczącego jak popularność nadal jest dla niej ważniejsze niż ludzie, którzy ją kochają. Mam nadzieję, że i to się zmieni, bo chyba po raz kolejny dostała porządną nauczkę.

W tej części jak zwykle czeka nas też kolejna wycieczka w przeszłość, tym razem zobaczymy jak to się wszystko zaczęło. Dziewczyny myślami wracają do momentu, kiedy Ali wybrała je na swoje przyjaciółki i do wydarzeń z tamtego czasu. Pozornie to tylko wspomnienia, które mają nam pokazać początki tej toksycznej przyjaźni, ale… może to właśnie tam należy szukać wskazówek? Może to właśnie w przeszłości dziewczyny znajdą odpowiedzi? Cóż, o tym dopiero się przekonamy. Dlatego z wielką niecierpliwością będę oczekiwać na kolejną część, a do tej zachęcam wszystkich, którzy mieli wątpliwości, czy pojawienie się kolejnego A. to dobry pomysł. Bardzo dobry! Czekają na Was kolejne intrygi, kłamstwa i poszukiwania wilka w owczej skórze.

15 komentarzy:

  1. Raczej nie sięgnę po tę serię, bo wydaje mi się płytka i jak widzę po Twojej recenzji tak właśnie jest (popularność i te sprawy).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Scarlett - Dużo można o tej serii powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest płytka ;] A "popularność i te sprawy"? Ciężko uniknąć tematu w momencie, kiedy pisze się o amerykańskich nastolatkach ;]

      Usuń
  2. Kompletnie nie znam tej serii i ciężko mi cokolwiek powiedzieć :) Ale jak widzę ze już piąta część i czekasz na kolejną to chyba warto przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałem żadnego tomu, a trochę żałuję :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jejku, tych części jest tak dużo, że nie ogarniam :D Na obecną chwilę w ogóle mnie do PPL nie ciągnie, ale w przyszłości... kto wie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Od dłuższego czasu mam ochotę na tę serię i chyba muszę wreszcie ją nabyć i przeczytać, bo inaczej nie da mi ona spokoju.

    OdpowiedzUsuń
  6. Na razie jestem po pierwszym tomie, ale kilka czeka już na półce na swoją kolej. Niedługo sięgnę po drugi tom, bo jestem ciekawa co będzie dalej ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. jakoś nie planuję wciągać tej serii w moje plany
    nie czytałam pierwszego tomu, nie widziałam serialu, opieram się tylko na recenzjach i jakoś hmmm no nie ciągnie mnie

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam serial, książki mniej, ale i tak chcę przeczytać kolejne części, bo w drugim tomie zrobiło się ciekawie :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Muszę dorwać pierwszy tom:). Początkowo sądziłam, że to seria nie dla mnie, ale zmieniłam zdanie. Myślę, że może mi się spodobać:).
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  10. już niebawem zasiądę do tej serii :) długo nie mogłam jej dorwać, ale zmienił to mój mąż dając mi w prezencie na rocznicę ślubu 5 pierwszych tomów :)

    OdpowiedzUsuń
  11. już się zabrałam za tą serię i bardzo mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Seria dopiero przede mną, ale nie mam pojęcia kiedy ten stan ulegnie zmianie :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Kurczę. Tęsknię za serialem, a te nowe odcinki tak rzadko... Ale zaczęłam kupować kolejne książki... ;)
    Pozdrawiam,
    Sol

    OdpowiedzUsuń