Tytuł
oryginału: Wicked. A Pretty Little Liars Novel
Cykl/Seria: Pretty Little Liars
Tom: 5
Wydawnictwo: Otwarte
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 320
Ocena: 5/6
Cykl/Seria: Pretty Little Liars
Tom: 5
Wydawnictwo: Otwarte
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 320
Ocena: 5/6
„I dla
złych ludzi słońce wschodzi”.
Seneka
Za każdym
razem, kiedy sięgam po kolejną część Pretty Little Lias zastanawiam się, czy i
tym razem autorka utrzyma poziom. I za każdym razem miło mnie ona zaskakuje, bo
jest coraz lepiej.
Mogłoby
się wydawać, że kiedy tożsamość A. wyszła na jaw, a morderca Ali siedzi w
więzieniu, dziewczyny wreszcie będą mogły odetchnąć z ulgą i wrócić do
normalnego życia. Nic bardziej mylnego. Bo oto Ian wychodzi z aresztu, a w
mieście pojawia się nowe A. I jest jeszcze bardziej groźne niż poprzednie. Do
tego dziewczyny muszą zmagać się z problemami osobistymi, które A. bez żadnych
oporów wykorzysta do swoich gierek. Tym razem zasady gry są proste – milcz, a
Twoje sekrety będą bezpieczne. Problem w tym, że na początku dziewczyny nie
biorą smsów na poważnie, a kiedy do nich dociera, że to nie wygłupy, cóż, wtedy
jest już za późno…
Cóż mogę
Wam powiedzieć nowego o tej serii, czego nie powiedziałam przy okazji
poprzednich części. Chyba tylko tyle, że jest tak samo niesamowita, wciągająca
i trzymająca w napięciu. A nawet lepsza. W trakcie czytania, gdzieś pod skórą
czujemy, że nowe A. to już nie przelewki i będzie jeszcze bardziej
niebezpiecznie. A zakończenie tej części ostatecznie utwierdza nas w tym
przekonaniu.
A co u
dziewczyn? Aria ciągle tęskni za Ezrą, ale ten nie daje znaku życia. Tymczasem
dziewczyna na wernisażu poznaje bardzo ciekawego artystę. Spencer coraz
częściej czuje, że nie pasuje do swojej rodziny, w czym ostatecznie utwierdza
ją odczytanie pewnego testamentu. Emily w końcu naprawiła stosunki rodzinne i
wydaje się, że rodzina już całkowicie ją zaakceptowała, aż nagle na horyzoncie
pojawia się wokalista pewnego zespołu i Emily znowu musi zmierzyć się ze swoją
tożsamością seksualną. Hanna leczy rany, tym razem te wewnętrzne, po tym, jak
się okazuje, że ostatnie kilka lat życia spędziła żyjąc w jednym wielkim
kłamstwie. Do tego musi jakoś znosić obecność macochy i przyrodniej siostry. W
tym wszystkim jedyną dobrą duszą jest Lucas, i tylko dzięki niemu daje sobie
radę.
I tu muszę
zaznaczyć, że o ile do tej pory lubiłam wszystkie dziewczyny i jednakowo im
kibicowałam, to w tej części Hanna doprowadzała mnie do stanu, kiedy miałam
ochotę porządnie nią potrząsnąć. Bo mimo, że dostała od życia wielkiego kopa, i
teoretycznie powinna z tego wyciągnąć jakieś wnioski, między innymi dotyczące
tego, komu naprawdę na niej zależy, ona po raz kolejny popełnia te same błędy i
coś tak mało znaczącego jak popularność nadal jest dla niej ważniejsze niż
ludzie, którzy ją kochają. Mam nadzieję, że i to się zmieni, bo chyba po raz
kolejny dostała porządną nauczkę.
W tej
części jak zwykle czeka nas też kolejna wycieczka w przeszłość, tym razem
zobaczymy jak to się wszystko zaczęło. Dziewczyny myślami wracają do momentu,
kiedy Ali wybrała je na swoje przyjaciółki i do wydarzeń z tamtego czasu.
Pozornie to tylko wspomnienia, które mają nam pokazać początki tej toksycznej
przyjaźni, ale… może to właśnie tam należy szukać wskazówek? Może to właśnie w
przeszłości dziewczyny znajdą odpowiedzi? Cóż, o tym dopiero się przekonamy.
Dlatego z wielką niecierpliwością będę oczekiwać na kolejną część, a do tej
zachęcam wszystkich, którzy mieli wątpliwości, czy pojawienie się kolejnego A.
to dobry pomysł. Bardzo dobry! Czekają na Was kolejne intrygi, kłamstwa i
poszukiwania wilka w owczej skórze.
Raczej nie sięgnę po tę serię, bo wydaje mi się płytka i jak widzę po Twojej recenzji tak właśnie jest (popularność i te sprawy).
OdpowiedzUsuńScarlett - Dużo można o tej serii powiedzieć, ale na pewno nie to, że jest płytka ;] A "popularność i te sprawy"? Ciężko uniknąć tematu w momencie, kiedy pisze się o amerykańskich nastolatkach ;]
UsuńKompletnie nie znam tej serii i ciężko mi cokolwiek powiedzieć :) Ale jak widzę ze już piąta część i czekasz na kolejną to chyba warto przeczytać :)
OdpowiedzUsuńNie czytałem żadnego tomu, a trochę żałuję :-)
OdpowiedzUsuńJejku, tych części jest tak dużo, że nie ogarniam :D Na obecną chwilę w ogóle mnie do PPL nie ciągnie, ale w przyszłości... kto wie :)
OdpowiedzUsuńUps, PLL* powinno być :P
UsuńOd dłuższego czasu mam ochotę na tę serię i chyba muszę wreszcie ją nabyć i przeczytać, bo inaczej nie da mi ona spokoju.
OdpowiedzUsuńNa razie jestem po pierwszym tomie, ale kilka czeka już na półce na swoją kolej. Niedługo sięgnę po drugi tom, bo jestem ciekawa co będzie dalej ;)
OdpowiedzUsuńjakoś nie planuję wciągać tej serii w moje plany
OdpowiedzUsuńnie czytałam pierwszego tomu, nie widziałam serialu, opieram się tylko na recenzjach i jakoś hmmm no nie ciągnie mnie
Uwielbiam serial, książki mniej, ale i tak chcę przeczytać kolejne części, bo w drugim tomie zrobiło się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńMuszę dorwać pierwszy tom:). Początkowo sądziłam, że to seria nie dla mnie, ale zmieniłam zdanie. Myślę, że może mi się spodobać:).
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
już niebawem zasiądę do tej serii :) długo nie mogłam jej dorwać, ale zmienił to mój mąż dając mi w prezencie na rocznicę ślubu 5 pierwszych tomów :)
OdpowiedzUsuńjuż się zabrałam za tą serię i bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńSeria dopiero przede mną, ale nie mam pojęcia kiedy ten stan ulegnie zmianie :)
OdpowiedzUsuńKurczę. Tęsknię za serialem, a te nowe odcinki tak rzadko... Ale zaczęłam kupować kolejne książki... ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Sol