Tytuł oryginału: Let's Pretend This Never Happened (A
Mostly True Memoir)
Wydawnictwo:
Black Publishing
Oprawa:
miękka
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 352
Ocena: 5/6
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 352
Ocena: 5/6
Kiedy
zobaczyłam tę książkę w zapowiedziach zaciekawiła mnie ogromnie, chociaż nie
mogłam dojść do tego czy to biografia, czy fikcja literacka. Po jakimś czasie stwierdziłam
jednak, że jednak biografia. Wtedy naszły mnie wątpliwości, że jak to,
biografia jakiejś nieznanej nikomu kobiety, czy to będzie ciekawe? I z tego
miejsca dziękuję wszystkim siłom, które jednak mnie skłoniły do przeczytania
tej książki!
Jeśli ktoś
liczy na zwyczajną autobiografię, jakich wiele – zły adres. Zarówno sama
biografia, jak i sposób w jaki została napisana są tak niesamowite, że ciężko
to opisać. Musicie po prostu to przeczytać.
Jenny
Lawson to amerykańska blogerka, urodzona i wychowana w Wall, w Teksasie, która
opowiada nam o swoim życiu. I mimo, iż to życie nie było usłane różami, robi to
w taki sposób, że nie sposób nie wybuchać co chwilę śmiechem. Z olbrzymim
dystansem do siebie i poczuciem humoru podchodzi do swoich problemów
psychicznych. Trzeba mieć sporo odwagi, żeby tak po prostu odsłonić przed
światem wszystkie złe rzeczy, i zrobić to w tak humorystyczny sposób.
Na
przykład momenty, kiedy opisywała taksydermiczne zapędy swojego ojca.
Przynoszenie martwych zwierząt do domu było codziennością. W takich chwilach
obrzydzenie walczyło u mnie z atakiem śmiechu, i muszę przyznać, że, o dziwo,
to drugie zazwyczaj wygrywało. Jenny ma niewątpliwy talent pisarski i robi z
niego bardzo dobry użytek. Uczyniła ze swoich słabości siłę i całkiem przy
okazji napisała bestseller ;)
Już na
początku autorka informuje, że jest to PRZEWAŻNIE prawdziwa autobiografia. Że
niektóre rzeczy mogą być podkoloryzowane lub zmyślone. I było wiele takich
momentów, kiedy czytałam i myślałam sobie: „Dobra, to na pewno zmyśliła,
niemożliwe”, po czym odwracałam stronę, a tam widniało zdjęcie potwierdzające,
że historia miała miejsce. Zresztą, po jakimś czasie sami stwierdzicie, że nie
ma w życiu Jenny Lawson niemożliwości i wszystko, co Wam opowie przyjmiecie za
pewnik.
Pokochałam
Jenny, jej zwariowaną rodzinę i wszystkie nieprawdopodobne historie, które się
jej przydarzyły. Mam nadzieję, że na tej jednej książce nie poprzestanie, bo ja
zdecydowanie chcę więcej!!! Niesamowita, zabawna, momentami obrzydliwa, fascynująca,
wywołująca ataki śmiechu, szokująca, po prostu musicie po nią sięgnąć!
Zazwyczaj nie czytuje biografii, ale skoro powyższa jest zabawna i niesamowita, to jednak postaram się zwrócić na nią uwagę.
OdpowiedzUsuńJa też się bardzo cieszę, że się skusiłam. Jenny jest niesamowita!
OdpowiedzUsuńBardzo chwytliwy tytuł hehe Ale to raczej nie w moim stylu :)
OdpowiedzUsuńNie byłam do tej książki przekonana, ale chyba właśnie to zmieniłaś. :D
OdpowiedzUsuńbiografie mnie raczej nie interesują, choć kto wie może kiedyś sięgnę po książkę
OdpowiedzUsuńCiekawy tytuł...
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie i to bardzo, chyba wyruszę na poszukiwania :)
OdpowiedzUsuńPatrz, a ja zupełnie nie brałam jej pod uwagę. A szkoda by było, bo super się zapowiada. ;)
OdpowiedzUsuń