Tytuł oryginału: Pretty Little Secrets
Cykl/Seria: Pretty Little Liars
Tom: 4.5
Wydawnictwo: Otwarte
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 450
Ocena: 4/6
Tom: 4.5
Wydawnictwo: Otwarte
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2013
Ilość stron: 450
Ocena: 4/6
„On wie,
kiedy zasypiasz,
Wie, kiedy
budzisz się,
Wie, gdy
okropnie broisz.
Błagam,
zachowuj się!”
Fragment piosenki Santa
Claus Is Coming to Town
Jakiś czas
temu zastanawiałam się, czy zostaną u nas wydane te części PLL, które są jakby
uzupełnieniem do serii. Oto i odpowiedź. Dzięki wydawnictwu Otwarte, w Wasze
ręce trafiają „Sekrety”. Chronologicznie wydarzenia są umieszczone po czwartym
tomie, ale nie stwarza to czytelnikowi problemu, ponieważ wydarzenia opisane w
książce są zupełnie niezależne od pozostałych tomów. Co prawda jeśli ktoś jest
na bieżąco z serią, czyli myślami przy tomie jedenastym, to czeka go mała
wyprawa w przeszłość, ale powiem Wam, że jest to nawet przyjemne. To, co w
naszej pamięci zostało zatarte, pani Shepard na bieżąco przypomina, więc
naprawdę można czytać bez obaw.
Specyficzne
w tym tomie jest już samo prowadzenie fabuły. Przyzwyczailiśmy się, że historie
czterech przyjaciółek przeplatają się ze sobą przez całą książkę. A tu
niespodzianka. „Sekrety” podzielone są na cztery części i każda dotyczy tylko
jednej z dziewczyn. Ogólnie wszystkie cztery historie rozgrywają się w
okolicach Bożego Narodzenia, ale każda jest odrębną opowieścią i dziewczyny
nawet nie mają wtedy ze sobą kontaktu.
„Słodki
sekret Hanny” to, jakżeby inaczej, problemy z chłopakiem, popularnością,
niedawno nabytą siostrą i zrzuceniem kilku kilogramów. Chciałabym powiedzieć,
że poczynania Hanny mnie zaskoczyły, ale tak nie było. Co prawda czytałam o jej
przedświątecznych przygodach z zainteresowaniem, ale mimo wszystko to było
takie dla niej typowe!
Dużo lepiej
przedstawia się „Słodki sekret Emily”. Em dla odmiany potrafiła mnie zaskoczyć,
i to bardzo! Zostaje wmanewrowana w pracę jako Święty Mikołaj w centrum
handlowym, żeby zdemaskować wandali niszczących w okolicy świąteczne dekoracje.
A jak najlepiej poznać wszystkie plany wandali? Stać się jednym z nich! Oj,
powiem Wam, że Emily w tym roku zdecydowanie nie zasłużyła na prezenty od
Mikołaja ;)
„Słodki
sekret Arii” na początku nie zapowiada się dobrze, bo – a jakże – dotyczy
problemów sercowych. Jednak wraz z pojawieniem się na progu dawnego chłopaka z
Islandii cała sprawa nabiera rumieńców i robi się naprawdę ciekawie. Jak na tak
inteligentną dziewczynę, Aria zdecydowanie bywa za bardzo naiwna i lekkomyślna.
„Słodki
sekret Spencer” to też nic innego, jak kolejny chłopak, na którego ostrzy sobie
pazury Spence. Niestety nie tylko ona. I tutaj znowu na scenę wkracza niezdrowa
rywalizacja między siostrami, która dla niektórych skończy się bardzo
nieprzyjemnie.
I
oczywiście nie może zabraknąć też A. Jednak tym razem A. tylko obserwuje. I
zbiera informacje, które bardzo mogą się przydać w przyszłości.
Ogólnie
książkę odebrałam bardzo pozytywnie. Lubię takie dodatki do serii, które na
chwilę odrywają nas od głównych wydarzeń i dzięki temu pozwalają lepiej poznać
bohaterów. W przypadku PLL wydaje nam się, że po jedenastu tomach znamy
dziewczyny jak własną kieszeń, a tu niespodzianka! Nie zapominajcie, że nasze
kłamczuchy mają jeszcze wiele sekretów, które A. chętnie ujawni.
Najbardziej
przypadła mi do gustu historia Emily, to pewnie dlatego, że jako jedyna nie
krążyła wokół problemów sercowych. Ale to nie znaczy, że pozostałe były złe.
Myślę, że każdy fan PLL poczuje się usatysfakcjonowany, szczególnie, że
zbliżają się święta i pani Shepard wprowadza nas tutaj w bardzo świąteczny
klimat ;) Tylko niech Wam nie przyjdzie do głowy zaczerpnąć pomysłów od naszych
ulubionych kłamczuch, bo wtedy możecie mieć pewność, że Mikołaj nie odwiedzi
Was w tym roku ;)
Myślałam jakiś czas temu o tej serii, ale żeby to była odrębna powieść, albo chociaż trylogia to jeszcze bym się na nią skusiła a tak to nie chce mi się rozpoczynać nowego cyklu, który potem muszę pilnować. Nie mam do tego jakoś głowy...
OdpowiedzUsuńJa także mam w planach tę serię, ale przerasta mnie póki co ilość tomów :P
OdpowiedzUsuńLubię tę serię, ale utknęłam na tomie 12tym, muszę go sobie przypomnieć i skończyć ;) Po ten dodatek pewnie też z czasem sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka jeszcze przede mną. Czeka już na swoją kolej i jestem ciekawa czy mi się spodoba. Wygląda ciekawie, ale po tych 12. tomach mam lekki przesyt, więc nie wiem czego się spodziewać po Sekretach ;)
OdpowiedzUsuńPrzyznaję, że historia Emily była ciekawa - te zadziorne elfy i ich podkradnie - bardzo chciałam się dowiedzieć o co rozchodzi się cała afera.
OdpowiedzUsuńAle dla mnie to Aria przebiła pozostałe ;) A liczyłam, że może to będzie Spencer - bo akurat ją lubię najbardziej.
Hanna także dała sobie świetnie radę.
Fajnie, że chociaż w tym świątecznym wydaniu można liczyć na bardziej "szczęśliwe" zakończenie ;)