czwartek, 22 września 2011

Pretty Little Liars. Kłamczuchy - Sara Shepard

Tytuł oryginału: Pretty Little Liars
Cykl/Seria: Pretty Little Liars
Tom: 1
Wydawnictwo: Otwarte
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2011
Ilość stron: 288
Ocena: 5/6

“Three can keep a secret, if two of them are dead.”
Benjamin Franklin

Jeśli chodzi o tę serię popełniłam straszny grzech, a mianowicie najpierw obejrzałam serial, a dopiero teraz czytam książki. Na swoje usprawiedliwienie mam tyle, że kiedy koleżanka polecała mi serial nawet nie wiedziałam, że jest na podstawie jakiejś serii książek. Kiedy już się dowiedziałam niewiele to zmieniło, ponieważ czytanie tylu książek w wersji ebook mnie nie przekonuje, moje oczy mogłyby się na mnie obrazić. Dlatego, kiedy w zapowiedziach wydawnictwa Otwarte zobaczyłam, że już niedługo pierwsza część u nas podskoczyłam radośnie i pobiegłam rozgłosić radosną nowinę ;]
Z niecierpliwością wyczekiwałam dnia premiery i kiedy przyszłam do księgarni i ją zobaczyłam od razu powędrowała pod ladę [ot, taki przywilej księgarza ;)]. Miała sobie czekać spokojnie w kolejce, ale wracając z pracy stwierdziłam, że przeczytam chociaż parę stron, żeby zobaczyć jak to wygląda. Skończyło się na tym, że nawet nie wiem jak dotarłam do domu, a zatrzymałam się dopiero gdzieś w połowie książki.
I tym sposobem rozwiała się moja najgorsza obawa. Bo z jednej strony strasznie chciałam w końcu zapoznać się z tą serią, a z drugiej obawiałam się, że w porównaniu z tak genialnym serialem wpadnie dość blado. Na szczęście nic takiego nam nie grozi.

Dziewczyny poznajemy trzy lata po tym, jak zaginęła ich przyjaciółka – Alison. Aria, Spencer, Hanna i Emily, kiedyś tak sobie bliskie zaczęły się powoli od siebie oddalać w momencie, kiedy każda na swój sposób próbowała poradzić sobie z tragedią. Gdzieś po drodze zdały sobie sprawę, że to właśnie Ali była łączącym je ogniwem i bez niej to już nie to samo. Po trzech latach nawet ze sobą nie rozmawiają, każda wróciła do zwykłego życia amerykańskiej nastolatki. Czasem tylko wspomną Ali i tajemnice, jakie zniknęły razem z nią. Wszystko się zmienia, kiedy dziewczyny zaczynają dostawać smsy i maile podpisane „A.” Zapewne uznałyby je za żart, gdyby nie to, że treść smsów to ich skrywane tajemnice, o których wiedziała tylko Alison. Czy dziewczyny znowu połączą siły? I jak wiele będą w stanie zrobić, żeby ich sekrety nie wyszły na jaw?

Chciałam uniknąć porównań do serialu, ale chyba jednak nie da się tego zrobić. Choćby z tego względu, że podczas czytania co chwilę miałam przed oczami sceny z serialu. Najbardziej byłam ciekawa tego, czy książka w równej mierze jak serial będzie wywoływała dreszcz na plecach. I w pierwszej części tego nie poczułam, ale i A. w tej części nie było za wiele. Zobaczymy jak będzie dalej, bo część druga czeka sobie już na mojej półce.
Aria, po powrocie z Islandii w końcu postanawia odnaleźć prawdziwą siebie, zamiast być taką, jak oczekują od niej inni.
Hanna rekompensuje sobie lata bycia szarą myszką poprzez zostanie najbardziej popularną dziewczyną w szkole. Teraz każdy chce być taki, jak ona.
Spencer niezmiennie jest we wszystkim najlepsza, ale jednak nie tak dobra jak jej starsza siostra. Z tego powodu robi wszystko, żeby przykuć uwagę rodziców. Żeby to z niej byli dumni.
Emily jest córką idealną, zawsze posłuszna rodzicom, sumienna, dobra uczennica i pływaczka. A gdzieś głęboko w sobie bardzo zagubiona i niepewna tego, kim jest.

Każda z nich jest inna, każda z nich dzięki Ali przeszła przemianę, każda z nich skrywa kilka sekretów i zrobi wszystko, żeby sekretami pozostały. Czytelnik szybko zorientuje się, że to właśnie sekrety są motywem przewodnim. To jak wpływają na przyjaźń dziewczyn i jak wiążą je ze sobą na zawsze. Zniknięcie Ali je rozdzieliło, ale kilka lat później wspólne sekrety znów je połączą. Będą musiały znowu sobie zaufać i połączyć siły. Bo tylko razem będą w stanie stawić czoła „niewidzialnemu” przeciwnikowi.

Czy są jakieś minusy? Mnie drażniły trochę nazwy firm co parę zdań. Każda rzecz, którą posiadają, lub komentują dziewczyny jest markowa i my musimy poznać nazwę tej marki. Ale czy to aż taki wielki minus? Chyba nie. Po tym jak się wsiąknie w lekturę ledwo się to zauważa.
Poza tym dziewczyny są czasem naiwne, czasem wredne, czasem nie fair, czasem nawet trochę głupiutkie. Ale jakie miałyby być, przecież to tylko nastolatki, które próbują zapomnieć o przeszłości i żyć zwyczajnie, martwiąc się właśnie o ciuchy, imprezy, chłopaków i wygląd.

Przy okazji muszę jeszcze pochwalić polskie wydanie. Okładki są tak cudowne i oddające klimat książek, że po prostu brak mi słów. No i są sto razy ładniejsze, niż oryginalne, a to nie zdarza nam się zbyt często.

Polecam książkę nie tylko fanom serialu. Jest to naprawdę dobra literatura młodzieżowa, i zapewniam, że nie tylko młodzież będzie nią oczarowana.

18 komentarzy:

  1. Jeszcze nie czytałam, ale mam zamiar to nadrobić ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam i również bardzo mi się spodobała, choć podobnie jak ty zaczęłam od serialu ;) Polecam serdecznie drugi tom, a w niedalekiej przyszłości (5.10) premiera trzeciego ;D Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. Serialu nie oglądałam, więc nie będę miała porównania z książką, dlatego tym bardziej chce przeczytać tę pozycje, bo historia mnie zaciekawiła a okładka rzeczywiście nasza fajniejsza.

    OdpowiedzUsuń
  4. Za książkę na razie się nie biorę, bo i tak ostatnio nie mam kiedy, ale serial z miłą chęcią obejrzę :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zewsząd słyszę o tej serii, mam na nią ogromną ochotę i wreszcie muszę pierwszą część dorwać i przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja na szczęście serialu jeszcze nie oglądałam. Mam nadzieję, że w niedalekim czasie uda mi się dotrzeć do tych książek, bo zapowiada się rewelacyjnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Nawet nie wiedziałam, że jest taki serial. Z pewnością ją przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  8. nie widziałam serialu, książki nie czytałam, ale brzmi interesująco :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Jej, jest recka PLL! <3.
    I widzę, że dobra nota - zaraz idę czytać.

    Bler.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dobra, przeczytane.

    Powiem ci, że mnie wcale nie drażniły te nazwy marek czy jakieś popularne wstawki, typu bodajże Brangelina. Ale to kwestia tego, że lubię, gdy w książkach/serialach odnajduję jakieś nawiązania do naszych czasów - to sprawia, że bohaterzy wydają mi się bardziej autentyczni i lepiej idzie mi ewentualnie identyfikowanie się z nimi.

    Widziałam się dziś z Lemoną, ona jest w trakcie/po 1 tomie też (ja już zaczęłam 2, nie mogłam się powstrzymać : p) i zarzuca książce infantylność. Coś w tym jest, ale raz, że objawiło się to już w serialu, a dwa - to są w końcu książki dla młodzieży, więc można przymknąć oko.

    A co mnie drażni? Notoryczne opisy typu "Hanna Marin to i tamto/Aria Montgomery to i siamto" itp. I w drugiej części zobaczysz, że autorka ma tendencję do opisywania/tłumaczenia w kilku zdaniach o niektórych wydarzeniach z pierwszego tomu - coś na zasadzie serialowego previously. I pewnie to jest spoko, gdy czyta się kolejny tom po dłuższym czasie oczekiwania, ale skoro Otwarte serwuje nam kolejne tomy w takim tempie i czytam tom za tomem to jest to irytujące.
    No i parę razy trafiłam na pojedyncze zdania z jakąś dziką składnią, ale to pewnie wina tłumacza i moje polonistyczne zboczenie ; p.

    No, to tyle. Czekam na reckę 2 tomu!

    OdpowiedzUsuń
  11. Panna Drama. - No w końcu się zmobilizowałam i nadrobiłam reckowe zaległości. Siedziałam tydzień chora w domu to coś trzeba było robić.
    I mnie w sumie takie wstawki z nazwami marek nie drażnią w małych ilościach, bo właśnie mam podobne podejście, ale jak ktoś wali nimi co dwa zdania to już mi się to rzuca w oczy. Ale i tak nie jest to coś co by mi odbierało przyjemność z czytania. Także looz.

    A wspominanie wydarzeń z poprzednich części zawsze mnie wkurza ;D W serii o Sookie np jest tego tyle, że masakra.
    Infantylne czy nie i tak mi się podoba i właśnie też już zaczęłam drugą część bo się nie mogłam powstrzymać. Co tam, że czeka na mnie milion innych książek ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. Kurczę, też najpierw obejrzałam serial i dopiero z napisów początkowych dowiedziałam się o istnieniu książek. Ostatnio strasznie mnie kusiło kupno tych powieści, ale zwyciężył racjonalizm: albo książki, albo buty na jesień, a to drugie jest mi jednak bardziej potrzebne... ;p

    Muszę jednak przeczytać te dziełka.

    A co do okładek, to zgadzam się w 100 %-ach - są świetne. Może uda mi się je sobie u kogoś zażyczyć w przyszłości na prezent świąteczny... ;)

    OdpowiedzUsuń
  13. Serialu nie oglądałam, ale mam ochotę przeczytać książkę;)

    OdpowiedzUsuń
  14. serial uwielbiam, a pierwszy tom również bardzo mi się spodobał. mam nadzieję, że z drugim będzie podobnie.

    OdpowiedzUsuń
  15. OMG! Skończyłam 10 minut temu drugi tom. Koniecznie napisz mi mejla, gdy przeczytasz - będzie co komentować ; D.

    Cholera, ja mogłabym to podsumować "co tam, że w środę mam najgorszy we wrześniu egzam i nic jeszcze nie tknęłam", 50 stron do końca PLL okazało się pokusą nie do odparcia ; p.

    OdpowiedzUsuń
  16. Panna Drama. - Też dzisiaj skończyłam i normalnie wooooooooow ;DDDD
    Mi na dzisiaj tylko parę stron zostało. I już się nie mogę kolejnej części doczekać ;D

    OdpowiedzUsuń
  17. Sol - U mnie książki wygrywają z butami ;DDDDD To jest uzależnienie ;D
    Mam nadzieję, że uda Ci się je przeczytać, bo są naprawdę super!

    OdpowiedzUsuń
  18. Tristezza - Koniecznie! Naprawdę warto :)

    Gabrielle_ - Drugi już przeczytałam, na trzeci czekam a w październiku będzie jeszcze czwarty ;]

    cyrysia - Czytaj, czytaj! Kolejne części się zapowiadają jeszcze lepsze. No i później oczywiście serial oglądaj :P

    toska82 - Serial polecam a książki też musisz koniecznie przeczytać ;p

    Dosiak - Naprawdę warta uwagi młodzieżówka, więc dorywaj koniecznie :)

    Lena173 - Jestem już po drugiej części i powiem Ci, że naprawdę rewelacja!

    Bujaczek - Czytaj i oglądaj a potem dziel się wrażeniami :)

    Archer - To czytaj i oglądaj :P Naprawdę są super :)

    Rudzielec - I niech na ochocie się nie kończy :) Czytaj i dziel się wrażeniami :)

    Varia - Ja właśnie przeczytałam drugi tom i rewelacja !! A na koniec to już mnie całkiem zatkało :)

    OdpowiedzUsuń