Tytuł oryginału: Juego del angel
Wydawnictwo: Muza
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2008
Ilość stron: 604
Ocena: 5/6
David Martin marzy o tym, żeby pisać powieści i zarabiać tym na życie. Pewnego dnia dostaje swoją szansę i zaczyna pisać dla swojej gazety powieść w odcinkach. Jego „Tajemnice Barcelony” odnoszą ogromny sukces, co prowadzi do wydania kolejnych pod pseudonimem i w końcu do wydania swojej wymarzonej wielkiej powieści podpisanej własnym nazwiskiem. Niestety nie odnosi ona sukcesu, na domiar złego lekarz diagnozuje u niego guza mózgu. I tak rozczarowany, zniechęcony i zdradzony przez najlepszego przyjaciela i ukochaną kobietę odcina się od świata. Wtedy zjawia się tajemniczy jegomość – Andreas Corelli –i w zamian za napisanie dla niego powieści oferuje zdrowie i ogromne pieniądze.
Któż by się nie skusił?
Problem w tym, że jak się w końcu okaże David nie jest pierwszym pisarzem, któremu taką propozycję złożono. Poprzedni nie żyje a David dziwnym zbiegiem okoliczności mieszka w jego domu. A to nie koniec dziwnych i momentami przerażających wydarzeń.
Świetny, barwny język i styl, do tego mroczny klimat i mamy świetną powieść.
Bardzo mi się podobała relacja głównego bohatera z Isabellą. Dziewczyna uciekła od rodziców i chce żeby David uczył ją pisania powieści. Świetna postać, dużo wnosi i w życie Davida i w całą powieść ;) Moim zdaniem jest o wiele ciekawsza od Christiny – wielkiej miłości Davida.
Muszę wspomnieć o jeszcze jednej rzeczy - o wątku religijnym. Jakże mi się podobał sposób, w jaki Zafon pokazał czytelnikom, jak niewiele potrzeba do stworzenia religii, którą ludzie potem będą wyznawać przez stulecia
Dla mnie to nie jest nic, o czym bym wcześniej nie myślała, albo nie czytała gdzieś indziej. Wydaje mi się, że wielu osobom może to dać trochę powodów do zastanowienia, a co bardziej religijne osoby nawet oburzyć.
Dla mnie to nie jest nic, o czym bym wcześniej nie myślała, albo nie czytała gdzieś indziej. Wydaje mi się, że wielu osobom może to dać trochę powodów do zastanowienia, a co bardziej religijne osoby nawet oburzyć.
Jedyny mój zarzut: trochę jakby przydługa. Był taki moment, kiedy stwierdziłam, że lekko mnie już ta książka męczy. Gdyby nie to, byłoby idealnie ;)
zamierzam ją przeczytać
OdpowiedzUsuńjuż zarezerwowałam dla niej miejsce w mojej "kolejce"
Tylko czekam na trochę wolnego czasu ;)
będę musiała rozejrzeć się za tą książka, nie czytam jeszcze nic tego autora ale twój opis mnie zachęcił, no i lubię powieści w których pojawiają się wątki pisania powieści ;)
OdpowiedzUsuńTeż słyszałam takie opinie, że "Gra anioła" jest dużo słabszym powieleniem "Cienia". Ja się z tym nie zgadzam i obie książki darzę uwielbieniem. Po Twojej recenzji mam ochotę ponownie zaczytać się w świat stworzony przez Zafóna i już od dawna obiecuję sobie, że jak przeczytam wszystkie zaległe książki ponownie wrócę do Barcelony. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńTo ja jestem z tego standardowego nurtu, który uważa, że "Gra anioła" jest gorsza. Ale to tylko subiektywne odczucie. "Cień wiatru" bardzo mnie wciągnął, a "Grę anioła" zmęczyłam. Pierwszą część czytałam ze wzrastającym oczekiwaniem, kiedy się wreszcie zacznie, a drugą część - z nadzieją, że może jeszcze jakimś cudem coś zaiskrzy miedzy mną a powieścią... A z Zafona polecam jeszcze Marinę - właśnie skończyłam i zrecenzowałam. Dobrze się czyta, chociaż akcja jest dużo mniej zawikłana niż w tych "dorosłych" powieściach.
OdpowiedzUsuńczytałam i też się zachwyciłam :)
OdpowiedzUsuńKocham książki Zafon <3 "Cień wiatru" oraz "Gra anioła" razem zajęły mi 2 dni ;P
OdpowiedzUsuńCatherine - No to czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńKsiążki i perły - Ja przeczytałam już wszystkie jego książki wydane u nas i naprawdę szczerze polecam :)
Yoggobela - No ja właśnie nie wiem dlaczego tak wszyscy narzekali, ze gorsza :)
Lilybeth - Marinę już też czytałam, ja sobie przeczytałam wszystkie cztery naraz :)
Vanilla - :)
OdpowiedzUsuńSamash - To nieźle, mi jednak trochę więcej ;]
U mnie na liście obowiązkowo do przeczytania !!! :)
OdpowiedzUsuńSabinka - To cieszę się i czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńMam w planach i nie zawacham się przeczytać:D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
kiedyś na pewno kupię ją do swej kolekcji. zwarzywszy na objętość nie mam pojęcia kiedy przeczytam, ale mieć bezapelacyjnie muszę :)
OdpowiedzUsuńWreszcie mogę poznać Twoją opinię o "Grze anioła" w rozszerzonym wydaniu. Jak już mówiłam, na pewno przeczytam to dzieło (choćby mieli mi zabronić dostępu do wszystkich innych książek!), ale dopiero po "Księciu Mgły". "Cień wiatru" jeszcze we mnie 'żyje', a nie chcę przerwać "Gry" w połowie. Póki co, mam nadzieję, że niebawem dorwę "Księcia" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Hmm.. sądzę, że w tym momencie, gdybym miała wybierać pomiędzy tymi książkami, co mam przed sobą do przeczytania, a tą, chyba wzięłabym to pierwsze.
OdpowiedzUsuńA ja mam odwrotnie:D
OdpowiedzUsuńCień wiatru mnie wciągnął, a to średnio:P
Zamierzam ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńKasandra - :):) to czekam na opinię :)
OdpowiedzUsuńVaria - A mi się nawet szybko czytało :)
Deline - No bo wreszcie się znobilizowałam i napisałam ;) W sumie zmobilizowałam się już wczoraj, ale mnie wena opuściła ;] A "Książę" to taki na jeden wieczór jest ;p To teraz ja będę czekać na Twoją opinię :)
Sylissima - Ja też :) Ale "Grę" i tak warto przeczytać :)
Scathach - Nawet my czasami musimy mieć coś inaczej ;p A nie tylkow kółko obie to samo ;D
Bujaczek - Polecam i czekam na recenzję :)
Stoi na półce i czeka na swoją kolej. Po takich recenzjach jak Twoja kilku różnych książek, później mam problem z wyborem tej następnej do czytania ;)
OdpowiedzUsuńDaria - Też mam ten problem jak się naczytam recenzji na blogach :)
OdpowiedzUsuńŻałuję, że "Gra anioła" już za mną, bo to niesamowita i piękna powieść. Trochę bardziej fantastyczna niż "Cień wiatru", ale i tak urzekająca :)
OdpowiedzUsuń"Gra anioła" już za mną, ale nie przypadła mi tak do gustu jak "Cień wiatru" nie wiem dlaczego
OdpowiedzUsuńDosiak - Właśnie dlatego, że bardziej fantastyczna tak mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńArcher - Ile ludzi tyle opinii, nie każdemu się musi podobać :)
mam w planach, ale postanowiłam czytać książki zaczynając od debiutu,więc przede mną jeszcze Marina i cień wiatru.
OdpowiedzUsuńFemme - A ja czytałam jak mi przychodziły rezerwacje w bibliotece :)
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem "Cień wiatru" jest lepszy, ale są gusta i guściki ;)
OdpowiedzUsuńPrzyjemnostki - No dokładnie :)
OdpowiedzUsuńJa natomiast jestem fanatyczką "Cienia wiatru" i dla mnie ta książka chyba zawsze będzie nr 1 jeśli chodzi o Zafona, natomiast "Gra anioła" zwyczajnie mnie nie porwała, wręcz zawiodła. W każdym razie widać, że zdania są podzielone i to chyba dobrze :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa Twoich wrażeń;)
OdpowiedzUsuńUf, przeczytałam wszytskie Twoje recenzje książek Zafona i jestem pod ogromnym wpływem Twoich słów a więc czym prędzej biegnę do biblioteki, znajduję coś i czytam. Zbyt długo czasu zwlekałam z rozpoczęciem przygody z Panem Zafonem. Zgadzam się co do ostatniego zdania, co prawda nie w przypadku owej książki, gdyż nie czytając nie mam prawa się wypowiadać, ale bardzo nie lubię gdy powieść jest naciągana, wydłużana, a ostatnie słowa rozlewają się po niezmierzonej ilości papieru. Bardzo przyjemny blog, piszesz ciepło i naprawdę zachęcająco.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i zapraszam do siebie
U mnie nadal na liście, niestety ;) ale może kiedyś... kto wie :D
OdpowiedzUsuńSylvia - No pewnie, każdemu się co innego podoba :)
OdpowiedzUsuńKasia - Dziękuję za miłe słowa i zapraszam częściej :)
Pandorcia - Też miałam długo na liście i w końcu się zmobilizowałam :)
A no z pięknego Śląska :) Z chęcią dodaję bloga do ulubionych i obserwowanych :)
OdpowiedzUsuńO, fajnie, że przypominasz o tej książce. Wszyscy znają tego autora, tylko ja jeszcze w tyle pozostaję. Trzeba by się zmobilizować.
OdpowiedzUsuńFutbolowa - Ja się właśnie tym argumentem zmobilizowałam i przeczytałam wszystkie cztery naraz :)
OdpowiedzUsuńCień wiatru czeka już na mojej półce;) Na Grę Anioła też mam ochotę;)
OdpowiedzUsuńRudzielec - No to czekam na recenzję :)
OdpowiedzUsuńJa nie potrafię i nie chcę wychodzić ze świata jaki stworzył Zafon...
OdpowiedzUsuń