niedziela, 26 lipca 2015

Tropicielka cieni – M. G. Gardiner

Tytuł oryginału: The Shadow Tracer
Wydawnictwo: Dom Wydawniczy PWN
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2014
Ilość stron: 436
Ocena: 5.5/6

Ta książka to było objawienie. Ostatnio dopadł mnie dość poważny kryzys czytelniczy i naprawdę śmiało mogę powiedzieć, że ta powieść było na niego lekarstwem. Nie pamiętam, kiedy ostatnio książka wciągnęła mnie dosłownie od pierwszej strony, i to do tego stopnia, że nie potrafiłam się oderwać do późnych godzin nocnych. I nie jest to tylko moja opinia, bo po przeczytaniu pożyczyłam ją koleżance i ma takie same odczucia.

Jest to historia Sary Keller, która żyje sobie spokojnie wychowując pięcioletnią córeczkę Zoe. Niestety, przez jedno feralne zdarzenie, wszystko, co Sarah budowała przez kilka lat rozsypuje się jak domek z kart. Okazuje się, że nie jest ona biologiczną matką Zoe i kobieta zostaje oskarżona o porwanie dziecka. Jednak FBI jest w tym monecie jej najmniejszym problemem, więc nie pozostaje nic, poza ucieczką. Sarah, pracując jako skiptracerka dużo nauczyła się o zapadaniu się pod ziemię, jednak czy to wystarczy, żeby uciec przed jej największym koszmarem?

Właściwie nie wiem, co Wam mogę powiedzieć, po prostu bierzcie i czytajcie! Ta książka zawiera wszystko, co thriller zawierać powinien! Nie chcę, żeby mi tu wyszła pieśń pochwalna, ale naprawdę nie mam się do czego przyczepić. A nawet jeśli były jakieś drobne niedociągnięcia, to po prostu ich nie zauważyłam, do tego stopnia lektura mnie pochłonęła. Pokusiłabym się nawet o stwierdzenie, że lektura tej książki jest lepsza, niż niejeden film akcji. Widowiskowe pościgi, strzelaniny, brutalne morderstwa i odkrywanie krok po kroku tajemnic głównej bohaterki to istna uczta dla naszej wyobraźni. Napisane z niezwykłą lekkością i z takim realizmem, że niejednokrotnie odczujecie ciarki na plecach. Akcja pędzi na łeb na szyję i nie pozwala nawet na odrobinę nudy, trzyma w napięciu do ostatniej strony. Gra w chowanego w makabrycznym wydaniu, gdzie nikomu nie można ufać, a granica między dobrem a złem jest naprawdę cienka. Autorka w brawurowy sposób niezbyt odkrywczej historii, które czytaliśmy już wiele razy, stworzyła coś, co zdecydowanie wyróżnia ja na tle innych powieści. Zdecydowanie polecam, pozycja obowiązkowa dla miłośników gatunku.
http://www.dwpwn.pl/

1 komentarz:

  1. OO po takiej zachęcającej recenzji to i ja nabrałam chęci na tę książkę ;) Koniecznie muszę przeczytać!

    OdpowiedzUsuń