Tytuł
oryginału: Cry Wolf
Cykl/Seria:
Alpha & Omega
Tom: 1
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Oprawa:
miękka
Rok
wydania: 2013
Ilość
stron: 432
Ocena: 4/6
Gdyby nie
fakt, że ta książka została wydana przez Fabrykę Słów, to pewnie by mnie do
niej jakoś szczególnie nie ciągnęło. Ale przyzwyczajona do tego, że od Fabryki
zawsze czytelnik dostaje dobre pozycje sięgnęłam bez większego wahania. No i
dawno nie czytałam nic o wilkołakach, więc stwierdziłam, że jakieś krwiste
urban fantasy bardzo mi się przyda. Do tego nazwisko autorki, z którą ja co
prawda jeszcze nie miałam przyjemności, ale nasłuchałam się tyle zachwytów, że warto
by się zapoznać. Czyli wszystko wokół przemawiało za tym, żeby po książkę
jednak sięgnąć. Toteż sięgnęłam. I cóż mogę rzecz. Podobało się, jak
najbardziej. Dobra fabuła, tylko ten wątek miłosny zepsuł mi całą przyjemność z
lektury.
Ale po
kolei. Poznajcie Annę, która została kilka lat wcześniej przemieniona w wilkołaka wbrew swojej woli. Anna żyje w
stadzie, w którym nie dzieje się najlepiej, więc pewnego dnia zdobywa się na
odwagę i dzwoni do wilkołaczego szefa wszystkich szefów – Marroka. Ten,
zaniepokojony stanem rzeczy wysyła do Chicago swojego syna i człowieka od
brudnej roboty w jednej osobie – Charlesa. Po posprzątaniu bałaganu, chłopak
zabiera Annę ze sobą. A przy okazji okazuje się, że Anna nie jest jakimś tam
zwykłym wilkołakiem, lecz Omegą, co oznacza, że jest poza jakimikolwiek
układami i zależnościami w stadzie. Bardzo to rzadkie i bardzo przydatne, jak
się później okazuje.
Anna musi
zmierzyć się nie tylko z przeprowadzką w nowe miejsce, ale i kłopotami, które
zagościły na terytorium Marroka. Turyści znikają w tajemniczych okolicznościach
i wszystko wskazuje na zdziczałego wilkołaka. Charles i Anna zostają wysłani w
góry, żeby zaprowadzić porządek. Jednak to, co tam zastaną zaskoczy nawet
samego Marroka, a po tylu wiekach na tym świecie naprawdę nie jest to łatwe.
Miałam
problem z oceną tej książki, ale ostatecznie ocena będzie raczej pozytywna,
mimo pewnych niedociągnięć. Po pierwsze, przy takiej ilości powieści o
wilkołakach, jakie mamy na rynku naprawdę ciężko jest jeszcze wymyślić coś
oryginalnego, tymczasem Briggs jednak się udało. Pomysł z Omegą naprawdę mi się
spodobał i ciekawie ten wątek został pociągnięty. Tylko sama Anna momentami
mnie irytowała niemożliwie.
Właściwie
jedyne, co tak naprawdę mnie drażniło to wielka miłość od pierwszego wejrzenia
Anny i Charlesa. Ja jeszcze zdzierżę wątki miłosne jeśli są gdzieś lekko w tle
i nie wykrzywia mnie od nadmiaru słodyczy. Ale tutaj po prostu nie wyrabiałam
na zakrętach czasami. On taki piękny, ona niesamowita i po pięciu minutach
znajomości są w stanie dać się zabić za to drugie. Ja mówię stanowcze nie, ale
też wiem, że są czytelnicy, którzy lubią tego typu wątki.
Jeśli o
tym zapomnieć, to dostajemy całkiem zgrabną i pełną akcji powieść. Szczególnie
pod koniec, kiedy akcja przyspiesza i już naprawdę ciężko się oderwać od
lektury. Właściwie dopiero w drugiej połowie książki autorka nadrobiła to,
czego mi brakowało na początku. Ważnych wydarzeń było bez liku, tylko niestety
Briggs nie poświęcała im tyle uwagi ile bym oczekiwała, bardziej skupiając się
na relacji Anny i Charlesa. Poprawia się to na szczęście pod koniec, dlatego
czuję się mimo wszystko w miarę usatysfakcjonowana. Ciągle nie mam pewności,
czy sprawiedliwą ocenę wystawiłam tej książce. Bo co prawda nie padłam z
zachwytu, ale przez okno też jej jednak nie wyrzuciłam. Nie żałuję, że po nią
sięgnęłam, po kolejną część też chętnie sięgnę, z nadzieją, że będzie tak
dobra, jak druga połowa pierwszego tomu ;)
A więc
czytelniku, jeśli lubisz urban fantasy, wilkołaki i wątki miłosne to jest to
lektura dla Ciebie!
Nie mogę doczekać się aż wpadnie w moje lapy
OdpowiedzUsuńRaczej nie dla mnie niestety. Ani temat wilkołaków mnie specjalnie nie interesuje, ani wątek miłosny między głównymi bohaterami.
OdpowiedzUsuńMoja siostra bardzo zachwala sobie tę serię i ciągle mi marudzi, żebym po nią sięgnęła i się przekonała osobiście, jak jest świetna. Chyba z czystej ciekawości jednak ulegnę i przeczytam pierwszy tom.
OdpowiedzUsuńFantastyka, więc sięgnę choćby dla zasady. Zobaczymy jaka będzie, zapraszam http://qltura.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńCzytałam jedną powieść od tej autorki i choć akcja była na poziomie, to i tam wątek miłosny jakoś mi się w to wszystko nie wpasowywał.
OdpowiedzUsuńMyślę, że mogłabym jeszcze raz dać tej autorce szansę :)
Powieść dopiero przede mną i jestem jej naprawdę ciekawa. Zwłaszcza, że zbiera dosyć różnorodne opinie :D
OdpowiedzUsuńCiekawe, ciekawe... Chętnie przeczytam:)
OdpowiedzUsuń