wtorek, 28 lutego 2012

Arytmia – Anne Holt, Even Holt

Tytuł oryginału: Flimmer
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Oprawa: miękka
Rok wydania: 2012
Ilość stron: 408
Ocena: 4,5/6

Dawno nie czytałam thrillerów medycznych, tym bardziej napisanych przez dwie osoby. Anne i Even Holt są rodzeństwem. Ona jest znaną autorką kryminałów, on lekarzem i konsultantem na oddziale kardiochirurgii. Po połączeniu sił tworzą naprawdę zdolny duet, i to się czuje w trakcie lektury.

Światowej sławy kardiolog, doktor Sara Zuckerman przygotowuje się do wszczepienia pacjentowi ICD – kardiowertera-defibrylatora, który przywraca sercu prawidłowy rytm – niby nic nadzwyczajnego, robiła to już setki razy. Tyle, że tym razem pacjent umiera po dwóch dniach. A potem kolejny. Sara i Ola Farmen, jej kolega ze szpitala odkrywają, że najprawdopodobniej ktoś wpuścił do ICD wirusa, który zamiast stymulować serce, doprowadza do śmieci pacjenta. Przed nimi kilka ciężkich dni, w ciągu których muszą jakoś rozwiązać ten problem. Bo oto kolejnemu pacjentowi wszczepiono ICD, a zegar tyka.

Kiedy przeczytałam, że brat autorki jest lekarzem, miałam obawy, czy nie czekają mnie ciężkie do przebrnięcia medyczne opisy. Ale nie. Lekkie pióro Anne w połączeniu z wiedzą Evena daje nam naprawdę dobrą i wiarygodną historię. Prywatne śledztwo Sary i Oli wciąga od samego początku, a czyta się na tyle dobrze, że nawet nie zauważamy, kiedy uciekają nam kolejne strony.
Na początku trochę ciężko się odnaleźć, ponieważ akcja dzieje się w wielu różnych miejscach naraz, a do tego czasami cofa się w przeszłość, żeby przybliżyć nam pewne wydarzenia. Bardzo fajnie się to wszystko potem splata i łączy w jedną, emocjonującą całość, ale mimo wszystko przeskakiwanie z miejsca na miejsce, od jednej osoby do drugiej na początku historii czasami mnie trochę drażniło.

Jeszcze słowo o bohaterach. Ola, mąż, ojciec wielkiej gromadki dzieci i lekarz w jednym czasami jeszcze potrafił wzbudzić sympatię, ale Sary raczej nie wpiszę na listę ulubionych bohaterów literackich. Przemądrzała, uparta i ogólnie najmądrzejsza. Niezbyt często liczyła się ze zdaniem Oli, wszystko musiało być tak jak ona postanowiła. Jednak po głębszym zastanowieniu mogę stwierdzić, że można to uznać za zaletę powieści. Bo idealnych pod każdym względem postaci mamy w literaturze aż nadto, dlatego myślę, że Sara, ze swoimi rysami na charakterze to dobry pomysł. A przy okazji możemy się przekonać, że jeśli mamy do czynienia z dobrą historią, to nawet wredny główny bohater nie odbierze nam przyjemności z czytania.

Jest to naprawdę świetna pozycja dla fanów thrillerów medycznych, ale nie tylko. Bo „Arytmia”  to też trochę dobrego business thrillera. Przy okazji przyjrzymy się wielkim firmom, które produkują urządzenia ratujące życie. Czy dobro pacjenta kończy się tam, gdzie toczy się gra o ogromne pieniądze i dobre imię firmy znanej i szanowanej na całym świecie? Czy jeden lekarz jest w stanie wygrać z międzynarodowym przemysłem medycznym? Musicie sięgnąć po tę książkę i się przekonać. Polecam!

Książkę otrzymałam do recenzji od wydawnictwa Prószyński i S-ka

18 komentarzy:

  1. To wyżej to ja. Napisałam wiadomość z konta mojego roku, wiec proszę: usun:PP

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Scathach - Spoko :)
      A ja Holt też jeszcze nic nie czytałam, ale powiem Ci, że nawet chętnie bym sięgnęła po coś z tej jej serii.

      Usuń
    2. No ja też, ja też:)) Może Prószyński niedługo coś zaoferuje;D Jak ostatnio proponowali, to się wzbraniałam:P

      Usuń
  2. Trochę się waham, bo raczej nie czytam thrillerów medycznych, nie jestem do końca przekonana. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dosiak - Nie zmuszam :) Ja thrillery medyczne lubię bardzo, więc nie miałam wątpliwości :)

      Usuń
  3. To niezły thriller, czuło się rękę fachowca kardiologa. Ale nie wszystkim się podobał :-)...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Agnieszka - No mnie na kolana też nie powaliło, ale nie mogę powiedzieć, że się nie podobało :) Wciągnęło mnie i czytało się super :)

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Sol - To koniecznie musisz "Arytmię" przeczytać :)

      Usuń
  5. Nie przepadam za medycznymi. Dlatego tym razem sobie daruję.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Edyta - No nie każdy musi wszystko lubić przecież :)

      Usuń
  6. Czytałam już książki Anne Holt, ale tandemu z jej bratem jeszcze nie miałam okazji czytać. Lubię thrillery medyczne więc pewnie sięgnę po tą książkę. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monidecor - No to polecam gorąco :) Mam nadzieję, że Ci się spodoba :)

      Usuń
  7. Ja "Arytmię" zaczynam czytać jutro ;) Cieszę się, że książka przypadła Ci do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Miqa - To czekam na wrażenia i mam nadzieję, że Tobie też się spodoba :)

      Usuń
  8. kiedy wyniki konkursu?

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  10. Witam;)Niestety nie czytałam jeszcze nic od HOLT, ale recenzja bardzo mnie zaciekawiła i chętnie sięgnę po książkę;))a tu zostawiam link mojego bloga, który zaczęłam dopiero w prawdzie tworzyć więc dzięki za każdy komentarz dzięki któremu będę go mogła ulepszać;))Pozdrawiam
    http://thrillerdoczytania.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń