czwartek, 11 sierpnia 2011

X-Fighters

Ubiegła sobota była jednym z najszczęśliwszych dni w moim życiu, więc po prostu muszę się tym z Wami podzielić :) Byłam w Poznaniu na Red Bull X-Fighters, co było moim marzeniem od wieków. Jak widać, marzenia jednak czasami się spełniają. Jakby ktoś nie wiedział co to X-Fighters - najbardziej prestiżowe zawody FMX na świecie. Jakby ktoś nie wiedział co to FMX - mała demonstracja:
W Polsce mieli przystanek dopiero drugi raz. W 2008 ryczałam w poduszkę, że mnie tam nie ma, więc teraz nie było opcji żebym nie pojechała.  Na początku miałam jechać sama, ale na necie zgadałam się z jedną dziewczyną [pozdro Aneta] i pojechałyśmy we dwie. Teraz mam z kim jeździć na wszystkie zawody i pokazy ;] 
Ale może przestanę nudzić i coś o zawodach napiszę. Jak to na XF, mogłyśmy podziwiać najlepszych zawodników świata, którzy oczywiście dali z siebie wszystko. Serce mi waliło jak wściekłe, zdarłam gardło krzycząc a ręce piekły od klaskania. Dnia następnego, już w domu jak opadła adrenalina okazało się, że mam stłuczoną kość w ręce. Nie pamiętam ani żebym sobie coś zrobiła, ani nie czułam bólu - może to Wam zobrazuje pod jakim byłam wrażeniem :) Właściwie tego nie da się opisać, ale postaram się Wam to przybliżyć :) Tor był bardzo trudny, przez co jeden z Fighterów teraz leży ze złamaną kością udową w naszym pięknym polskim szpitalu. Reszcie udało się nie połamać i dali czadu!!! Co prawda dosyć krótko, bo tylko ok 2.5 h, ale to przez to, że dzień wcześniej wstrętny deszcz trochę podmył tor, a tych ton piachu to się nie da tak hop siup wymienić. No i przejechał koło mnie mój ukochany zawodnik z obecnie latających w XF <3
Więc jak widać jaram się maksymalnie i raczej jeszcze jakiś czas mi tak zostanie ;]
To teraz pokażę jeszcze kilka zdjęć. Enjoy! :) Zdjęcia proszę powiększać, bo na miniaturach są beznadziejne ;]

Tutaj mój Dany:

Reszta też była świetna: 
 
Jakby ktoś pytał, to logo powyżej jest wyrzeźbione w piasku ;)

Tutaj wszyscy Fighterzy:
I jeden z moich ulubionych momentów po każdych zawodach [po prawej mój Dany:)]:

A tak wyglądał tor:
Dobra, wystarczy, nie będę przesadzać, bo nikomu nie będzie się chciało oglądać ;]
Zdjęcia pochodzą ze strony Red Bulla. Sama wolałam patrzeć co się dzieje na torze a nie tracić wszystko przez skakanie z aparatem. Zresztą, byłam pod takim wrażeniem, że nawet zapomniałam o tym, że mam aparat. No i naprzeciwko mnie była zajebiście wielka lampa, która też sprawy nie ułatwiała. Także swoich zdjęć mamy tylko kilka tak na pamiątkę :)

11 komentarzy:

  1. wow coś niesamowitego !!!! aż Ci zazdroszczę, takie widoki na żywo !!!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Ha! Nikomu się nie będzie chciało oglądać!?
    Ja chcę jeszcze :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Toska - Zapraszam następnym razem :)

    Zaczytana-w-chmurach - No okej, ale Ty to wiem, że chętnie popatrzysz :) Większość ludzi albo się dziwi co ja w tym widzę, albo zaczyna się rozwodzić nad tym jacy to debile, że się chcą pozabijać ;]

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie świetne foty. Robią wrażenie,. Ja też chce jeszcze.

    OdpowiedzUsuń
  5. te foty są wyśmienite :) normalnie moje zboczenie hobbystyczne powinno zadać proste pytanie: jakim sprzętem robiłaś te zdjęcia?

    cud miód i orzeszki :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Ten wpis muszę pokazać swojemu facetowi, o mało się nie przekręcił tak chciał jechać na tę imprezę, ale do Poznania mam prawie tak daleko jak na Księżyc ;-). Świetne zdjęcia.

    OdpowiedzUsuń
  7. Archer - To nie ja robiłam, ze strony Red Bulla one są. Miałam o tym napisać na końcu wpisu i zapomniałam ;]

    OdpowiedzUsuń
  8. Natula - Jeśli o mnie chodzi to nawet na księżyc bym pojechała ;] Ale ja się maksymalnie jaram tym sportem. A tak w sumie to spotkałam parę osób z Rzeszowa, które przyjechały pociągiem. To dopiero wyczyn ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. To musiało niesamowicie wyglądać *_________* Łukasza znajomy był też na X-Fighters razem z dziewczyną i też się świetnie bawili! ^^

    OdpowiedzUsuń
  10. Jej, ogromnie Ci zazdroszczę tego, że mogłaś być na widowni! Też chciałabym kiedyś obejrzeć XF na żywo :D To musi być wspaniałe przeżycie ;)

    OdpowiedzUsuń