poniedziałek, 29 listopada 2010

Lynn Barber - Była sobie dziewczyna


Tytuł oryginału: An Education
Wydawnictwo: Świat Książki

Oprawa: miękka
Rok wydania: 2010
Ilość stron: 208
Ocena: 3/6


Opis na okładce sugeruje nam, że jest to opowieść o szesnastoletniej dziewczynie z dobrego domu, która wdaje się w romans z dużo starszym od siebie mężczyzną i wiedzie życie pełne przygód, podróży i drogich hoteli. Tymczasem ta część historii to ledwie pierwszy rozdział, jedyny poświęcony związkowi z Simonem. I to wprowadzenie w błąd trochę mnie zniechęciło, bo jednak spodziewałam się czegoś innego. A tu dostaję krótki i zupełnie pozbawiony emocji opis tego ‘związku’. Kolejne rozdziały poświęcone są stosunkom z rodzicami, edukacji, nauce w Oksfordzie, pracy dla Penthous’a, małżeństwu z Davidem. Czasami da się zauważyć jak niektóre fakty z młodości wpłynęły na jej późniejsze zachowania i utrudniały jej życie. Słowem – biografia. I o ile autorka wydaje się bardzo ciekawą osobą, to jej historia to tylko suche fakty. Owszem, trzeba przyznać, że życie miała ciekawe, ale nie było to opisane w zbyt porywający sposób.
Naprawdę najciekawsza była historia romansu z Simonem i gdyby poświęcono jej więcej miejsca w tej książce na pewno byłaby ciekawsza. Bo chronologiczny opis życia autorki mnie nie porwał. Czytało się szybko, nie męczyłam się przy tym jakoś szczególnie, jednak mimo wszystko tylko wypatrywałam kiedy dobrnę do końca.

6 komentarzy:

  1. Nie cierpię książek, w których odliczam strony do końca i nie trawię romansów:) Więc tej książki raczej nie tknę:) Aczkolwiek pani na okładce całkiem sympatycznie wygląda ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bo to okładka filmowa ;p
    Filmu nie oglądałam jeszcze, ale podobno jest fajny, bo skupiony ba tym co było najciekawsze w książce.

    A to właśnie romans nie jest, bo gdyby był to nawet palcem bym nie tyknęła ;DD
    Co nie zmienia faktu, że zapowiadało się ciekawie a ciekawe nie było.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chciałam przeczytać/obejrzeć :D Ale jakoś się nie zanosi w najbliższym czasie ;) Może jak się już ogarnę z książkami, które mam xD
    Cieszę się, że znowu piszesz! :*

    OdpowiedzUsuń
  4. No książka mnie nie porwała jak widać, ale film jest skupiony ponoć na tym co ciekawsze w książce. Mam w planach też:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Film znam fragmentarycznie, niedługo planowałam obejrzeć, ale i tak najpierw chcę spróbować z książką :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Futbolowa - nie sądziłam, że kiedyś to powiem, ale w tym wypadku film jest naprawdę lepszy niż książka ;]

    OdpowiedzUsuń